2011.05.30 08:34
Z jednej strony cieszę się, że ekosklepy się przebijają. Z drugiej strony zastanawiam się w jakim kierunku to pójdzie. "Sieciówce" znacznie łatwiej będzie współpracować z "dużym" producentem, który niekoniecznie musi prowadzić wielofunkcyjne gospodarstwo z troską o tradycję. Spokojnie może siać hektary ekomarchewki. I nie jest problemem to że on nie jest wielofunkcyjny, ale to, że ci którzy są wypadną z rynku. Mam nadzieję, że to tylko moje poniedziałkowe, niedospane, pesymistyczne wyobrażenia.