Tkactwo to tradycyjne zajęcie, które znane jest ludzkości już od tysięcy lat jako rzemiosło i jako sztuka. Takie funkcje spełnia i w naszych czasach, ale dodatkowo tkanie pięknymi kolorami jest także doskonałą zabawą edukacyjną dla dzieci. O tym, jak tkać, opowie nam Myszka Agata.
Tkać mogą już pięciolatki, dzięki czemu mimochodem trenują sprawność manualną paluszków. Taki trening przygotowuje je do nauki pisania oraz innych precyzyjnych zadań, które będą na nie czekać w szkole. Tkanie to ćwiczenie, które nie jest nudne, gdyż w trakcie pracy dziecko jest żywo zainteresowane dobieraniem kolorów i oczekiwaniem na końcowy efekt. Nawet jeżeli rodzic nie zszyje potem z tej tkaniny torebeczki czy kosmetyczki, posiadanie własnoręcznie wykonanej serwetki/dywanika też daje dziecku dużo satysfakcji.
Ćwiczenie przebiega najciekawiej, jeżeli dziecko ma do wyboru wiele kolorowych włóczek. Mogą one być różnych grubości i faktur. Wtedy efekt jest jeszcze lepszy. Jedynie bardzo cienkie nitki takie jak kordonek czy mulina nie nadają się dla przedszkolaków na dłuższą metę. Praca tylko takimi nićmi będzie dla nich zbyt nużąca.
Dajmy dzieciom swobodnie dobierać kolory z dużej puli. Czasami możemy być zaskoczenie tworzonymi przez nie zestawieniami. Ale niezależnie od tego, jak odważne były pomysły kolorystyczne, efekt zawsze jest ciekawy i co najważniejsze ładny. Dla mnie jest to zawsze fascynujące – przyglądanie się jak właśnie najmłodsi oryginalnie zestawiają barwy, a na koniec uzyskują piękną pracę.
Poprzez takie zajęcie dziecko również rozwija w sobie poczucie sprawności i samodzielności, które sprzyjają podnoszeniu własnej wartości. Jednocześnie tkanie uspokaja i wycisza, a przy tym rozwija:
- koncentrację uwagi
- zmysł dotyku i ruchu
- wyczucie barw
- koordynację wzrokowo-ruchową
- sprawność manualną
- wytrwałość
Aż trudno uwierzyć, że tak prosta czynność jak przewlekanie nitki nad i pod osnową może kształcić tak różnorodne umiejętności.
Co potrzebne jest do tkania?
- Nici
Po pierwsze, jak już napisałam – dużo kolorowych nitek. Mogą to być nawet krótkie kawałki. jeżeli nie mamy zapasów włóczek w domu, dobrym pomysłem może być kupienie wielokolorowego zestawu końcówek po produkcji dywanów.
- Osnowa
Niezbędna jest również osnowa. Musi być zrobiona z bardzo mocnej nici, ponieważ rozerwaną osnowę w trakcie pracy bardzo trudno jest naprawić. Praca musi być wtedy robiona od nowa. Najlepszy jest szpagat lniany dostępny w sklepach ze sznurkami. Można jednak użyć wszystko, co nie rozrywa się przy silnym ciągnięciu z obu stron. Moja córka kiedyś nie mając nic lepszego zrobiła osnowę ze sznurka paździerzowego i tkanie również udało się.
Krosno może być prostokątne lub okrągłe. Istnieje też sposób tkania bez ramki, ja jednak go nie próbowałam.
- Krosno prostokątne – można kupić gotowe lub samodzielnie zbić z listewek zwykłą ramkę. Im większa, tym lepsza. Zgodnie z zasadą, że na dużym można zrobić małą pracę, a na małym – dużej już nie.
Na obu szerokościach ramki trzeba zrobić nacięcia lub powbijać gwoździki symetrycznie, w takiej samej ilości i w podobnych odstępach (około 0,5 – 1 cm).
Przywiązujemy osnowę do jednego końca szerokości, prowadzimy ją następnie do przeciwległego boku, tam zahaczamy i wracamy z powrotem. W ten sposób oplatamy szerokości ramki do samego końca.
- Krosno okrągłe – najczęściej jest kółkiem z dość sztywnej tekturki. Dobrze nadają się do tego tylne okładki bloków technicznych, ale tylko te grubsze. Mogą być też kartony z pudeł, ale pomimo że są grube, niektóre łatwo się łamią, co utrudnia tkanie. Kółko takie musi mieć nieparzystą liczbę delikatnych nacięć na obwodzie.
Słyszałam o szkole, w której tkano nawet na starych kołach rowerowych. Jak widać do stworzenia warsztatu tkackiego można podejść bardzo twórczo.
Teraz oplatając osnowę na kółku, nić przeplatamy przez przeciwległe nacięcia, tworząc gwiazdę z największych cięciw, czyli „prawie średnic”. Przy nieparzystej liczbie nacięć nie ma idealnej średnicy, ponieważ okrąg nie jest podzielony symetrycznie. Naciąganie osnowy zakańczamy związując jednym końcem wszystkie nitki po środku kółka i drugim końcem robimy to samo po drugiej stronie. Teraz możemy już tkać przywiązawszy kolorową włóczkę do końca osnowy.
Na czym polega tkanie?Osnowa jest bardzo istotna w tkaniu, ale praktycznie niewidoczna w gotowej pracy. Jest ona takim szkieletem, na którym będziemy oplatać to co zasadnicze, czyli wątek. To właśnie nici wątku będą tworzyły naszą tkaninę.
Tkanie polega na przeplataniu kolorowego wątku nad i pod osnową. Bardzo istotne jest to, aby się nie pomylić i zawsze prowadzić wątek to nad, to pod osnową. Aby tkanina była ścisła, każdy przewleczony rządek dociskamy na przykład grzebieniem do wcześniejszych. Aby zmienić kolor, dowiązujemy go po prostu do poprzedniej włóczki. Supełki nie będą widoczne, gdyż po zakończeniu pracy można je przewlec szydełkiem na lewą stronę.
Zakończenie pracyPleciemy taką pajęczynkę prawie do końca. Zdjęcie tkaniny polega na przecinaniu osnowy na samych końcach. Aby wątek nie spadł, od razu parami związujemy nici osnowy, robiąc mocne supełki. Dlatego trzeba koniecznie pamiętać, aby pozostawić trochę wolnej osnowy na końcu pracy oraz przy krośnie prostokątnym również początku.
I praca gotowa!
Taka tkanina może stać się makatką, serwetką, dywanikiem. Sprawne ręce mogą z niej zszyć torebkę, kosmetyczkę czy etui. Znam nawet taką twórczą pracownię, w której dziewczyny tkają sobie ... kolczyki.