ja rowniez troszke sie balam i bylam sceptycznie nastawiona, ale teraz jestem naprawde bardzo zadowolona. te orzechy, ktore dostalam w instrukcji maja napisane, ze w zimnej wodzie moge zrobic 4-5 pran, ze jak orzechy zrobia sie szare to znaczy, ze juz sa do wyrzucenia. na kazde pranie uzywam 4-5 orzechow w lnianej malej torebeczce. poki co kwestie zapachu z prania rozwiazuje za pomoca husteczek zapachowych do suszenia ubran (wrzucam jedna), ale jak mi sie one skoncza to rozejrze sie za olejkami eterycznymi.
jak skonczy mi sie plyn do naczyn to mam zamiar zrobic z orzechow.
ja wlasnie zakupilam kilogram tych orzechow pioracych. czy ktoras z was doswiadczonych moglaby mi napisac na ile to wystarczy? wczesniej uzywalam plynu do prania (nie ekologicznego) i wielka butla wystarczala na dobrych kilka miesiecy. mam watpliwosci czy te orzechy faktycznie okaza sie bardziej ekonomiczne. poki co cena mnie powalila. za 1 kg zaplacilam $40 a za galon butli plynu do prania placilam $17. roznica jest ponad dwukrotna wiec, chyba, ze orzechy beda bardziej wydajne? doradzcie prosze rowniez jak wprowadzic zapach aby pranie pachnialo.
Chciałabym zapytac jak dzialaja orzechy w ekstremalnie twardej wodzie. Unas woda jest pobierana z podloza wapiennego i zwykle trzeba dodac wiecej proszku do prania niestety :(
Nie słyszalam nigdy o piorący orzechach ale jak piszecie ze sa takie dobre to i ja je przetestuje. Moze będe zadowolona z efektu.
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.