Tak, najciekawsza sytuacja zdarzyła się parę miesięcy temu, gdyby kupiona przeze mnie w lumpeksie bluzka bardzo jej sie spodobała, bo myślała, że jest kupiona w markowym sklepie ;) Ciekawa sprawa z tymi nastolatkami. Ale tera zi tak już jest lepiej, bo odkąd wprowadziłyśmy kieszonkowe sama przekonała się ile pieniędzy można zaoszczędzić. Dla młodszej też zamierzam nadal kupowac w lumpeksach, zwłaszcza, że fajne, niezniszczone ciuszki można tam kupić po kilka razy niższej cenie, a póki co nie zamierzam przepłacać za ,,metki".
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.