Ekorodzice

W podróż z małym dzieckiem

Autor: Jolanta Walczyk 2021.03.21, 11:09
EKORODZICE.PL: Powiedzmy, że jesteśmy już przekonani do tego, że podróżowanie z małym dzieckiem to dobry pomysł. Nasuwa się więc drugie pytanie: Kiedy zacząć? Czy warto przekładać ten "pierwszy raz"?

Krzysiek: Najgorzej jest kiedy ludzie ciągle odwlekają pierwszą podróż. Doczekajmy, aż skończy pół roku, roczek, dwa lata ... Zwlekają tak do trzeciego roku życia. Następnie wybierają bezpieczną kwaterę w Ustce. Dziecko doznaje szoku, bo po 3 latach trzymania pod kloszem wszystko wydaje się być przerażające. Wycieczka z odchowanym dzieckiem, która miała być piękna, może być koszmarem. Takie dziecko, jest trochę jak człowiek, który wychodzi z więzienia po wyroku, życie jest dla niego ogromnym stresem.



EKORODZICE.PL:
Kiedy jest więc ten odpowiedni czas na pierwszą podróż z dzieckiem?

Krzysiek: Mija miesiąc, po wizycie u lekarza, gdy stwierdzi, że nie ma żadnych przeciwwskazań do podróżowania, warto wyjechać pierwszy raz poza dom. Najlepiej na początek w znane miejsca – do babci, znajomych lub ulubionego agroturystycznego ośrodka. Jeśli od samego początku staramy się być z dzieckiem w ruchu, to dziecko się przyzwyczaja do tego, że jest to normalny element życia.

Ania: Warto dodać, że trzeba każdorazowo uwzględnić stan matki po porodzie. Najlepiej w pierwszą podróż z maluchem wybrać się wtedy, gdy czujemy się już na siłach, żeby ruszyć się z domu. Nic na siłę, ale nie ma co zwlekać.


EKORODZICE.PL:Wojaże z kilkumiesięcznym niemowlakiem w naszym kraju nie są raczej powszechnym zjawiskiem...

Krzysiek: Tu nie chodzi o to, żeby od razu wybrać się z dzieckiem w tropiki. Odradzam szczególnie osobom, które przed przyjściem na świat dziecka tam nigdy nie były. Najpierw trzeba opanować podstawowe czynności związane z opieką nad dzieckiem: zmiana pieluchy, dostosowywanie ubioru do pory roku, wychodzenie z domu z dzieckiem. Nikt nikomu nie każe od razu wyruszać na koniec świata z pierwszym dzieckiem.

Ania: Moja koleżanka lekarz medycyny tropikalnej pojechała z 6 miesięcznym dzieckiem na Filipiny i to było najlepsze doświadczenie jej życia. Tutaj w Polsce każdy wiedział lepiej od niej jak ma wychowywać swoje dziecko. Każdy udzielał setek bezcennych rad. Noś dziecko, nie noś, śpijcie razem, nie śpijcie, a tam poczuła się wreszcie matką swojego dziecka. Uważam, że taka wyprawa powinna być nieodłącznym elementem urlopu wychowawczego.


EKORODZICE.PL: Dobra wiemy już kiedy i dlaczego warto. Nasuwa się jeszcze pytanie gdzie? I dlaczego akurat Azja?

Krzysiek: Europa to taka stara, zgryźliwa ciotka, do której nie mamy ochoty jeździć. Teraz zaczęło się to powoli zmieniać, bo badania mówią, że rodzice z dziećmi wydają więcej, więc marketingowcy zwrócili się w ich kierunku, ale do tej pory w Europie na rodzinki z dzieckiem patrzono spode łba. Jeśli zależy nam na tolerancji i poczuciu humoru, warto jechać w takie rejony jak Azja. Osobiście polecam gorąco Bali, a w szczególności Wyspy Gili.


EKORODZICE.PL: A poza Azją? Które miejsca polecilibyście rodzicom, którzy planują swoją pierwszą egzotyczną podróż?

Krzysiek: Sadzę, że warto wybrać się z dziećmi do Tunezji. Jest wiele biur podróży, które oferują tanie przeloty i noclegi w tym kraju. Jest to kraj bardzo różnorodny, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Od plażowicza po rasowego podróżnika. Polecam taką egzotykę dla smyka, bo gdy maluch się zmęczy, zawsze można wrócić do hotelu taksówką, która akurat w tym kraju jest tania.

Ania: Zdecydowanie polecam Namibię – podróż, do której szykowałam się całe życie i którą opisaliśmy w książce, i która niebawem się ukaże. Jest to kraj bardzo czysty, bardzo bezpieczny jak na dawną niemiecką kolonię przystało. Namibia słynie z dobrej służby zdrowia – sama Angelina Jolie wybrała ten afrykański kraj, aby urodzić tam swoją córkę. Przyroda jest naprawdę niesamowita i niezwykła. Dzieciaki miały super przygodę. Mieszkaliśmy w namiotach na dachu samochodu i na kempingach z basenami. Jedyny minus to koszt wyprawy – bije po kieszeniach, ale było warto!


EKORODZICE.PL: Wybraliśmy już wymarzony kraj, bilety lotnicze i pierwsze noclegi zakupione, przyszedł czas pakowania. Jakich błędów uniknąć przy tej trudnej czynności?

Krzysiek: Trzeba uważać z nowinkami i gadżetami, których potrzebę posiadania wbijają nam producenci, choćby taka przenośna wanienka do kąpania, zajmuje dużo miejsca, a w podróży często okazuje się bezużyteczna. Najlepszym patentem jest mycie się z dzieckiem pod prysznicem. Nasze maluchy to uwielbiają.

Ania: Nie wolno zapomnieć o ich ukochanych przytulankach i przesadzać z zabawkami i ubrankami. Wiadomo, że najlepsze zabawki to ekologiczne zabawki, zrobione lub znalezione na szlaku. Warto też wiedzieć, że kilogram prania w Azji to koszt zaledwie 1 dolara. Najważniejsze to nie dać się zwariować! Czasem przy nadmiarze bagażu może dojść do tego, że nie ma już miejsca na dzieci...


Źródło: Fotografie zostały umieszczone za zgodą właścicieli witryny www.travelphoto.pl. Wszelkie dalsze kopiowanie i rozpowszechnianie bez porozumienia się z ich właścicielem jest surowo zabronione!

Tagi: Anna   Kobus   Krzysztof   chusty   do   dzieci   dziecka   dzieckiem   nosidła   noszenia   podróże   rozwój   wywiad  


Komentarzy: 12
{opis}
30.04.2013 19:36 - matkapolka
CZytam i nie mogę się nadziwić, jaka ci ludzie maja odwagę!
{opis}
16.07.2012 14:33 - wesoly_romek
Nie wiem czy słyszeliście, ale biuro podróży Africano Travel z Poznania ogłosiło wczoraj niewypłacalność. Do Polski z Egiptu będzie trzeba sprowadzić ok. 150 turystów... Ostatnimi czasy tak się porobiło, że strach kupować wycieczki zagraniczne przez biura podróży. Znacie może jakieś godne polecenia? Chcielibyśmy się wybrać w okolice Chorwacji, Tunezji, Egiptu. Gdzieś gdzie jest bezpiecznie, ciepło i 1,5 roczne dziecko nie będzie chorować. Najlepiej dieta wege, ale to już sami możemy wyegzekwować.
{opis}
04.04.2012 15:23 - miraga_
Myślę, że najważniejsze jest podróżownie z głową. Zwłaszcza w górach, gdy nigdy nie wiadomo jak szybko się zmieni pogoda. My z naszą Małą na razie byliśmy na Stogu Izerskim, bo można tam wjechać gondolą. W wózku już nie chce jeździć, więc długie spacery nie wchodzą w grę. Ostatnio nawet nie chce siedzieć w foteliku rowerowym. Zostały tylko podróże samochodem bezpośrednio do punków docelowych. Tymbardziej podziwiam rodziny, które wędrują z kilkoma swoimi pociechami.
{opis}
31.03.2012 17:38 - farfalla
Super wywiad! Mój mąż jest zapalonym grotołazem i turystą. Od początku nosiłam synka w chuście, wybieraliśmy się na jednodniowe wycieczki jak Franek miał kilka miesięcy. Jak już miał 7 msc pojechaliśmy do Czech, samochodem 7 godzin, nie wierzyłam, że się uda, a on przespał prawie całą drogę :-) I było super, zwiedzaliśmy jaskinie ( oczywiście te ogólnodostępne dla turystów), płynęliśmy łodzią, jechaliśmy kolejką. Synek był zachwycony, karmiłam go wtedy piersią, więc było to bardzo wygodne dla nas obojga. Dwa miesiące później polecieliśmy do Włoch, gdzie mieszka moja mama, tam już inny klimat, plaża, morze i upał, no i reakcja synka - przeszczęśliwy! Potem znowu dwa dni pod namiotem na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej i też daliśmy radę. Jak dla mnie w podróży niezbędna chusta, nosidełko turystyczne, chusteczki nawilżane, krem z filtrem. Pieluszkę wielorazową do pływania też mamy i tez polecam. Znowu robi się ciepło i mam nadzieję, że pojedziemy znowu w jakąś fajną podróż. Szkoda tylko, że pieniędzy na to brakuje :-( Ale za to śmigamy sobie już na rowerkach, znaczy Franuś w foteliku rowerowym i też jest fajnie. Polecam wszelkie formy aktywności z dzieciaczkiem i podróże. Nawet z maluszkiem można zwiedzać świat, dziewczyny wychodzimy z domów!
{opis}
19.07.2011 11:35 - inzynierka
Przed przeczytaniem tego artykułu parę miesięcy temu myślałam, że z naszymi krasnalami w góry wybierzemy się za jakieś 2-3 lata. Dziś nad ranem wróciliśmy z Karkonoszy. Czarne scenariusze związane z 10-12 godzinną podróżą autokarem przez całą Polskę nie spełniły się. Było całkiem znośnie, a nocnik stanowił jedynie dekoracje podczas podróży. Pełna dyscyplina naszych maluszków. Efekt, 5 latka na własnych nogach zdobyła Śnieżkę. 3,5 latka podczas górskich spacerów wymyśliła parę niepowtarzalnych piosenek turystycznych. 1,5 roczna dziewczynka pokochała spacery w chuście. Bardzo się cieszę, że się odważyliśmy.
{opis}
07.05.2011 00:38 - wesoly_romek
Gratuluję odwagi w podążaniu za marzeniami!
{opis}
28.03.2011 21:38 - emiczek
Jestem za! Do tej pory pamiętam wypady z mamą (może nie tak daleko) ale bardzo rozwijały moją wyobraźnię ;D Fajny wywiad ;)
{opis}
22.03.2011 22:28 - lasica
Zamotana gratulacje! :) U nas tez Kacperek:) Co do podrózy to Kacper leciał ze mną do Polski z UK dzien przed ukonczeniem 3 miesiecy, a jak mial 2 miesiace był juz wszedzie w najbliższej okolicy noszony w chuscie. Nawet 400 stóp pod ziemią w jaskiniach Cheddar :) Takze powodzenia!
{opis}
22.03.2011 15:41 - zamotana
Też bym chciała robić taaakie zdjęcia! Co do podróżowania z niemowlakiem, Mam pytanie, otóż muszę się pochwalić 18 marca urodziłam siłami natury jak to się pięknie nazywa Kacperka ;D i nie ukrywam, że żeby dojść do siebie potrzebuję myślę około 2 miesięcy. Moja siostra wychodzi za mąż w lipcu, wesele jest w Cork czy uważacie, że lepiej zostawić Kacpra w domu z kimś z rodziny, czy jechać z małym? Przed przeczytaniem tekstu chciałam zostawić, ale po jestem bardziej optymistycznie nastawiona do podróży, w końcu Cork to Europa!
{opis}
22.03.2011 15:18 - superbabcia
Tylko pozazdrościć takiego życia:D My tez lubimy podróże ale po górskich szlakach nosidełko i chusta jest niezastąpionym elementem każdej podróży. Życzę powodzenia na kolejnych wyprawach!
{opis}
22.03.2011 14:37 - mama_Igorka
Jak się czyta coś takiego to samemu chciałoby się spakować manatki i wyruszyć w świat...

Najnowsze na blogach

Fotografowie i dziennikarze, którzy uwielbiają poznawanie świata, choć z przyjemnością wracają także do Polski, by odkrywać jej uroki. Ich zdjęcia ilustrują także liczne mapy, wydawnictwa i przewodniki. Zdjęcia Anny i Krzysztofa zobaczyć można na stronie internetowej: www.travelphoto.pl.

Od kiedy ich rodzina powiększyła się podróżują wraz synkami. Z Michałkiem w pierwszym roku jego życia przejechali ponad 35 000 km po Polsce, zbierając materiały do albumu "Piękna Polska". Po tym doświadczeniu nabrali przekonania, iż niemowlę to idealny partner w podróży, dlatego gdy na świecie pojawił się Staś wyruszyli na wyprawę do Birmy, Rumunii, Tunezji. Swoim doświadczeniem z wycieczek po całym świecie dzielą się na portalu Małego Podróżnika: www.malypodroznik.pl.  W czerwcu 2011 ukarze się ich pierwsza książka o rodzinnych podróżach "Namibia – z dziećmi przez pustynię i busz" (wyd. National Geographic).
Zobacz wszystkie »
Najlepsze prezenty świąteczne
zrobione własnoręcznie np. techniką decoupage
praktyczne, takie które przydadzą się w domu, a nie będą tylko ozdobą
dobra książka - ma szanse trafić w gust każdego
karta podarunkowa
inne

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »