Dużo się mówi, każdy wie że większość kosmetyków jest be, ale nie ma pojęcia czego szukać na etykietach. Właśnie wpadło w moje ręce mleczko do demakijażu Bielenda z certyfikatem ecocert w którym są parabeny ... Certyfikat potwierdza tylko że składniki pochodzą z ekologicznego gospodarstwa...
Może to parabeny ekologiczne?;)
Może to parabeny ekologiczne?;)
A które kosmetyki nie mają parabenów Nie mam czasu czytać etykietek:D Podpowiecie?
Czy Organiczne mleko do kąpieli Bielendy ma?
Płyn do demakijażu Ziaji , krem Nivea i podkład IsaDory maja ?
A które kosmetyki nie mają parabenów Nie mam czasu czytać etykietek:D Podpowiecie?
Czy Organiczne mleko do kąpieli Bielendy ma?
Płyn do demakijażu Ziaji , krem Nivea i podkład IsaDory maja ?
Nie chcę was
martwić, ale zdecydowana większość kosmetyków z pułek sklepowych jest
toksyczna, nawet tych które rzekomo są ekologiczne i naturalne, w zasadzie
prawo kosmetyczne jest takie że każdy producent który użyje choćby 0.5 % czegoś
co jest z upraw ekologicznych, bądź jest roślinne lub pochodzenia naturalnego
ma prawo reklamować i etykietować swoje produkty jako ekologiczne, organiczne,
naturalne itp. Zdaża się, że my konsumenci kupujemy produkty oznaczone jako
ekologiczne, nierzadko płacąc za nie zdecydowanie większe pieniądze, niż za te
niby komercyjne. Jedyne co może nas uchronić przed kupowaniem byle czego, to
czytanie etykiet.
Z literatury kanadyjskiej i USA - lista składników toksycznych, jeżeli te
składniki wchodzą w skład kosmetyku nie powinniśmy go kupować:
Sodium Luryl/Laureth Sulfate (SLS) - znajduje się w 90% mydeł w płynie i
szamponów, jak również może wchodzić w skład kremów i past do zębów. Jest
substancją spieniającą. Jest to substancja silnie irytująca skórę, zakłóca
naturalne funkcje skóry. Może reagować z innymi substacjami jak również
plastikiem z opakowania, w efekcie tworząc nitrozaminy, które są rakotwórcze
(diethalonamine (DEA), triethanolamine (TEA), monoethanolamine (MEA)). Sodium
Lauryl Sulfate często jest skażony dioksynami, które zaburzają gospodarkę
hormonalną.
Nitrozaminy - Diethalonamine (DEA), Triethanolamine (TEA), Monoethanolamine
(MEA). Substancje rakotwórcze. FDA - Food and Drug Association (USA),
przetrzega kosumentów i zaleca unikanie kosmetyków zawierających te składniki.
Diaminobenzeny, fenylenodiaminy - substancje często oznaczane jako PPD, OPD,
MPD. Najczęściej można je znaleźć w farbach do włosów, powodują egzemy, astmę,
zapalenie błon śluzowych żołądka, podrażnienia skóry, a w skrajnych przypadkach
mogą doprowadzić do śmierci.
Talk (Talc) - jest rakotwórczy, osoby używające dezodorantów z talkiem
zwiększają ryzyko zachorowania na raka węzłów chłonnych, używanie talku w
okolicach intymnych trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jajników. Talk jako
substancja drobno ziarnista w formie pudru lub w spraju (w dezodorantach)
irytuje drogi oddechowe, może wywoływać torsje, jak również doprowadzić do
zapalenia płuc. Talk w cieniach do powiek podrażnia spojówki.
Glikol propylenowy (Propylene Glycol) - używany zamiast gliceryny z powodów
ekonomicznych, najczęściej stosowany w kremach, balsamach, lotionach itp. Jest
neurotoksyczny i zakłóca pracę układu nerwowego. Powoduje silne podrażnienia
skóry, dysfunkcje nerek i wątroby, jak również zakłóca pracę skóry powodując
nadprodukcję w ścianach komórkowych komórek skórnych.
CDN... na razie muszę zająć się moim dzieciem. Napiszę więcej później.
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.