2011.07.25 10:11
Co do ekologicznych podkładów to chyba mamy do czynienia z niszą... Jest źle, żeby nie powiedzieć fatalnie. Kremy koloryzujące i owszem, ale coś co można by nazwać podkładem nie istnieje.
Kupiłam sobie podkład w proszku rhea. Miałam wcześniej cienie i korektor pod oczy z tej serii byłam bardzo zadowolona i tu wielkie rozczarowanie. Zamówiłam najjaśniejszy podkład bo mam jasną skóre, ale to co dostałam to kolor mąki. Po nałożeniu wyglądam jak śmierć raz, dwa czuję ze mam zapchane pory na każdym centymetrze... Co jest eko w nieoddychających porach?
Drugie podejście podkład bourjois detox- można kupić w prawie kazdej drogerii cena podobna do rhea ale wygląda już bardziej jak podkład a nie sypki proszek, ale ten z kolei okazał się za ciemny. (kupiłam najaśniejszy z możliwych) Drugi mankament to niedokładne dopasowanie do cery. I znów reguła się potwierdza korektor z tej serii z kulką idealny pod oczy maskuje cienie. Podkład porażka totalna.
Czy nikt nie wymyśli kolorowego podkładu który będzie się nadawał do użycia?
Na razie używam kremu z filtrem 50 biodermy który jest też tonujący, ale nie ukrywam, że na większe wyjście chętnie bym ukryła co nieco pod podkładem naturalnym, a nie chemią...