Ekorodzice

kundzia (postów: 8) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.05.11 22:48
Pewnie jak w większości rodzin na początku nasza córka "mieszka" z nami w pokoju. Dopiero skończyła roczek, ale zastanawiam się kiedy powinna się od nas wyprowadzić, a raczej my od niej, bo będziemy przenosić się do większego pokoju, a mała "odziedziczy po nas swój pokój:-)ale to tak na marginesie. Na pewno wiele z Was jest doświadczonymi mamami. Jak to wyglądało u Was?
inzynierka (postów: 218) Użytkownik portalu
43 punktów
2011.05.12 10:11
U nas poszło bezproblemowo, ale może dlatego, że wynosiliśmy dzieci wraz z łóżeczkiem. Za każdym razem robiliśmy wokół tego trochę, ale tylko trochę szumu. Nr 1 wynieśliśmy w wieku 14 miesięcy korzystając z tego że odwiedził nas znajomy i planowaliśmy nocną debatę. liczyliśmy się z wielokrotnym odnoszeniem dziecka na miejsce- ani razu. Nr 2 w wieku 11 miesięcy, korzystając z długiego weekendu i odwiedzin kuzynostwa. Razem wszyscy wstawiliśmy nowe łóżeczko takie jak miała starsza siostra, nowy żyrandol, przestawienie mebli itd. ale wiedzieliśmy że nowy lokator jest mniej "współpracujący" więc usnęła w wersji pełnoszczebelkowej- czyli bez możliwości wyjścia. Były próby nawoływania przez kilka kolejnych wieczorów, ale przytulenie i konsekwentne, powtórne odkładanie przyniosło pożądany efekt- dziecko nie chciało już usypiać w naszej sypialni z nami nawet jak chcieliśmy nieraz w ciągu dnia. Nr 3 był oczekiwany przez siostry w pokoju przez wiele miesięcy. Kiedy dotarliśmy do momentu "jak zacznie sama chodzić" ( 2 tyg przed roczkiem) od razu wyprowadziliśmy łóżeczko w wersji pełnoszczebelkowej z sypialni. Obkleiliśmy ściany nowymi naklejkami, kupionymi wcześniej na te okazję i pozwoliliśmy dzieciom zdecydować, gdzie stoi które łóżeczko. Starsze dostały z tej okazji półeczki nad łóżeczkiem w celu chowania skarbów, do których najmłodszy szkrab nie powinien mieć dostępu. Pierwszej nocy cieszyły się, krzycząc śmiejąc się i skacząc w piżamach wszystkie 3 przez 1,5 godziny zanim padły ze zmęczenia. Dla najmłodszej był to niewątpliwie awans społeczny. Więcej problemów było z otwarciem łóżeczka. Np gdy 3 posiadła umiejętność wychodzenia z łóżeczka górą (rok i 4 mieś) to od razu otworzyliśmy jej łóżeczko i pierwszego wieczoru odnosiłam ją konsekwentnie, 30 razy- potem odnosił ja tata. Na drug dzień odniosłam ją 3 razy i to był szczęśliwy koniec. Teraz już nie mam siły się z nią ścigać więc jak wychodzi z pokoju to zabieram tylko przytulankę i odnoszę do łóżka. Właścicielka sama wie już gdzie ma wrócić. Ale wczoraj kusiło mnie żeby jej przywiązać tę przytulankę do łóżeczka.
Ostatnia zmiana: 2011.05.12 10:13
www.inzynierka.pl
kundzia (postów: 8) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.05.12 21:23
Dzięki za tak wyczerpujący opis, chciałabym być tak wytrwała, widzę, że jeszcze sporo przede mną :-))
gregona (postów: 309) Użytkownik portalu
331 punktów 331 punktów 331 punktów 331 punktów
2011.05.12 22:38
Dobry opis inzynierka ;]]]]] a u mnie syn jest bardzo przystosowawczy ;] przez pierwsze 10 miesięcy mieszkaliśmy w kawalerce (mały sypiał w łóżeczku od samego początku), później przeprowadziliśmy się w nowe miejsce do 2-pokojowego i od razu 1 noc spał w swoim pokoju, w łóżeczku i teraz znów się przeprowadziliśmy znowu 2-pokojowe i tez ma swój pokój i też pierwsza noc bezproblemowa, nawet lepiej, bo teraz mamy bezdzietnych sąsiadów, więc go nikt nie budzi krzykiem po nocach ;] nie mieliśmy problemu z wspólnym spaniem, bo syn zaraz bo odłączeniu się od moich dystrybutorów pełnych mleka, odwracał sie ostentacyjnie do mnie tyłkiem ;] kiedy był większy wskazywał ręką łóżeczko ;] w sumie bardzo dobrze, bo strasznie się "rozwala" w tym łóżeczku, często i miś nie ma tam miejsca
Renata.Ch. (postów: 381) Użytkownik portalu
60 punktów
2011.07.03 14:28
Moja córeczka praktycznie odkąd skończyła pół roku i zrezygnowaliśmy z nocnych karmień spała sama w łóżeczku w rogu naszej sypialni. Kiedy czasem budziła się w nocy podchodziłam do niej, wymruczałam przez sen jakąś kołysankę, ale nie nosiłam na rękach. Parę miesięcy później gdy nocne pobudki się skończyły ,,przeprowadziła się" do nowego pokoiku. Odegraliśmy cały rytuał w jej pierwsze urodziny, powtarzaliśmy, że jest już dużą dziewczynką, która powinna spać sama. Po paru dniach przyzwyczaiła się do tego, Teraz wieczorem zanoszę ją do łóżeczka, przynoszę ukochaną poduchę i misia, czytam bajeczkę ( zawsze tą samą) i mała spokojnie zasypia. A ja mam wieczór tylko dla siebie :)
Ekomamusia nastolatki i dwuletniej dziewczynki Mój blog: http://www.ekorodzice.pl/blogi1570,inne-notki.html
Gruszka, jabłko, a może klepsydra? Sprawdź swój kształt!

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »
Pieluchy wielorazowe podbiły już serca wielu ekomam. O ich zaletach mówi się coraz głośniej i śmielej… W jaki sposób wielorazówki zaskarbiły sobie przychylność rodziców? I dlaczego tradycyjne jednorazówki są zmorą ekologów? Rozwiąż quiz i dowiedz się więcej...
Najlepsze prezenty świąteczne
zrobione własnoręcznie np. techniką decoupage
praktyczne, takie które przydadzą się w domu, a nie będą tylko ozdobą
dobra książka - ma szanse trafić w gust każdego
karta podarunkowa
inne