To fakt, u nas Biedronki powstają jak grzyby po deszczu, ale byłabym hipokrytką, gdybym nie przyznała, że sama tam latam.
Z drugiej strony, ludzie powinni mieć wybór, jakby mi ledwie starczało do pierwszego, a chciałabym dziecku banana, to bym miała głęboko gdzieś, skąd te produkty, kto je uprawia i kto na tym zarobi. Jak ludzie sami nie mają, to kupują i będą kupować najtańsze i nikt ich nie zmusi, zeby wspierali lokalnych sprzedawców. I w cale się im nie dziwię, no niestety najpierw muszą o siebie zadbać, potem zajmować się losem świata.
1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.