Ekorodzice

pamperkowo (postów: 38) Użytkownik portalu
25 punktów
2011.02.14 12:25
Rutyna to chyba najczęściej pojawiający się problem w związkach. Macie na nią jakieś sposoby? Początkowo jest dużo pomysłów, chęci i czas, później jest już trudniej wymyślić coś oryginalnego i zaskakującego. Podzielcie się swoimi pomysłami :)
enigma (postów: 706) Użytkownik portalu
131 punktów 131 punktów
2011.02.14 13:06
Rutyna w sensie pejoratywnym?

To bardzo ludzkie - dążenie do pewnej stałości (czyli właśnie rutyny), wtedy człowiek wie, czego się spodziewać;)
spodziewaj się niespodziewanego
pamperkowo (postów: 38) Użytkownik portalu
25 punktów
2011.02.14 13:24
Rutyna w sensie pejoratywnym?

To bardzo ludzkie - dążenie do pewnej stałości (czyli właśnie rutyny), wtedy człowiek wie, czego się spodziewać;)


Aj, nie zgodzę się :) "Stabilność" w związku wcale nie musi być nudna, a rutyna kojarzy się z nudą właśnie: codziennie to samo - praca-dom-praca. Wtedy umykają pewne ważne kwestie jak chociażby nasze potrzeby. W związku uważam, że od czasu do czasu potrzeba "kopa" :] Szaleństwo w postaci wspólnej kąpieli w czekoladzie :]]] Wiesz, nowy powiew w świeżości, nowy wymiar tego co razem się zbudowało :)
mama_Igorka (postów: 391) Użytkownik portalu
52 punktów
2011.02.14 22:07
Polecam lekturę książki Rutyna w związku Anna Popis-Witkowska i Adrian Gasz
 jest tam opisanych ponad 50 sposobów jak z nią walczyć od masażu, poprzez muzyczne wieczory, przytulanie, porozumiewanie za pomoca karteczek na kąpieli kończąc Warto przeczytać, zanim w nia popadniemy!
mamalka (postów: 185) Użytkownik portalu
23 punktów
2011.02.15 11:59
W naszym wypadku jedyne co pomaga to wspólny wyjazd(bez dziecka).Może to być jedynie weekend ale pomaga oderwać się na chwilę i uciec od szarej rutyniarskiej rzeczywistości.
karaluszka (postów: 96) Użytkownik portalu
40 punktów
2011.02.24 09:11
To bardzo ludzkie - dążenie do pewnej stałości (czyli właśnie rutyny), wtedy człowiek wie, czego się spodziewać;)


Podpisuję się pod tym stwierdzeniem. Pewna rutyna daje mi poczucie bezpieczeństwa, wiem na co mogę liczyć i zazwyczaj mi dobrze z tym. Czasem nawet pewne zmiany i „szaleństwa” (w pewnych sprawach) bardzo mnie drażnią.


superbabcia (postów: 96) Użytkownik portalu
32 punktów
2011.02.27 21:54
Jak przypomnę sobie momenty w moim życiu w których nic się nie działo napawa mnie to lękiem... Czułam się strasznie, depresyjno- melancholijny stan nie chciał mnie opuścić. Czarne myśli, smutek, apatia. To trwało tygodniami... Pamiętam jak skończyłam 30 lat miałam 2 cudowne córy, męża, samochód i...RUTYNĘ. Rano śniadanie, podwieźć dzieci do szkoły, zrobić kolację, odrobić lekcję, zawieźć na basen, balet, przywieźć, wspólne oglądanie tv, mycie spanie, buziak na dobranoc i w kółko to samo... Jestem z tych kobiet pracujących, które muszą coś ciągle robić, żeby nie zwariować. Taka iddyla mnie zabijała od środka. Takie odczucie że nic się nie wydarzy nowego do końca mych dni nie pozwalało mi oddychać... Dusiłam się! Teraz wiem, że z tych zwykłych chwil, też trzeba umieć się cieszyć. Często o tym się zapomina, szczególnie będąc młodym rodzicem. -Co takiego  wspaniałego jest w niedospaniu i zmęczeniu?- pyta się moja córka, której każe cieszyć się z każdej chwili gdy jest sam na sam z moją wnusią. Uwierzcie mi jest i to sporo, a docenia się to dopiero pod koniec życia i żałuje się, że tak słabo się ten czas wykorzystało, bo dzieci naprawdę szybko rosną...
eliza88 (postów: 7) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.08.25 15:50
Z rutyną wbrew pozorom jest ciężko walczyć.Pomysły nawet te najlepsze,często są nie do zrealizowania.Można na chwilę zamienić się rolami tzn.ja dziś robię to co mój facet a on to co ja.Czasem warto zrobić coś zaskakującego np.wybrać się do spa choćby na masaż ale we dwoje 
Renata.Ch. (postów: 381) Użytkownik portalu
60 punktów
2012.04.20 21:57

My oboje jesteśmy raczej spokojnymi ludźmi i rutyna nam specjalnie nie przeszkadza. Ale lubimy czasem wyjść gdzieś bez dzieci, choćby na godzinkę lub dwie i po prostu pobyć sami. Moim zdaniem zresztą nawet z maluchami można zaszaleć i zrobić coś na co cześniej nigdy się nie odważyliśmy, np. we czwórkę wybrać się i poszaleć we wesołym miasteczku czy  parku linowym .

Ekomamusia nastolatki i dwuletniej dziewczynki Mój blog: http://www.ekorodzice.pl/blogi1570,inne-notki.html
daszka (postów: 200) Użytkownik portalu
40 punktów
2012.04.21 09:42

Teraz wiem, że z tych zwykłych chwil, też trzeba umieć się cieszyć. Często o tym się zapomina, szczególnie będąc młodym rodzicem. -Co takiego  wspaniałego jest w niedospaniu i zmęczeniu?- pyta się moja córka, której każe cieszyć się z każdej chwili gdy jest sam na sam z moją wnusią. Uwierzcie mi jest i to sporo, a docenia się to dopiero pod koniec życia i żałuje się, że tak słabo się ten czas wykorzystało, bo dzieci naprawdę szybko rosną...



dlatego oboje z mężem jestesmy szczęśliwi będąc na etapie takiej rutyny, aż chciałby się zatrzymać czas ;)

Tylko, ze oboje również przed poznaniem się mielismy bardzo kolorowe życie (aż za bardzo się działo) i tę rutynę teraz doceniamy. Trafił swój na swego ;)

lidkanitka (postów: 10) Użytkownik portalu
10 punktów
2016.01.18 12:49
A na narzekam na rutynę. Za rzadko wychodzimy, a ja nie chcę sama iść np. do kina. Może jednak trzeba się tego nauczyć, bo czasami mam wrażenie, że nasze życie ogranicza się do jedzenia. :P No przesadzam, ale coś jest na rzeczy.
Gruszka, jabłko, a może klepsydra? Sprawdź swój kształt!

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »
Pieluchy wielorazowe podbiły już serca wielu ekomam. O ich zaletach mówi się coraz głośniej i śmielej… W jaki sposób wielorazówki zaskarbiły sobie przychylność rodziców? I dlaczego tradycyjne jednorazówki są zmorą ekologów? Rozwiąż quiz i dowiedz się więcej...
Najlepsze prezenty świąteczne
zrobione własnoręcznie np. techniką decoupage
praktyczne, takie które przydadzą się w domu, a nie będą tylko ozdobą
dobra książka - ma szanse trafić w gust każdego
karta podarunkowa
inne