Ekorodzice

agnieszka (postów: 165) Użytkownik portalu
66 punktów
2011.01.31 12:55
Noworodek zmienia całe nasze życie. Wiedzą to mamy, ale i przyszłe mamuśki się domyślają jak wiele energii i pracy wymaga opieka nad tak drobną istotką. Jak było w waszym przypadku jak po narodzinach dziecka zmieniło się wasze życie? Ja z imprezowiczki i hulaki przekształciłam się w kompletną kurkę domową z praniem, prasowaniem i 3 posiłkami dziennie...
karaluszka (postów: 96) Użytkownik portalu
40 punktów
2011.01.31 14:09

Tylko się wydaje, że przyszła mama wie, na co się zdecydowała. Ja przyznam szczerze, że dopiero po roku poradziłam sobie z tą sprawą psychicznie. Nie była i nie jest dla mnie problemem praca i opieka nad dzieckiem, ale odpowiedzialność za małą istotkę, gdy na ogół przy pierwszym dziecku wszystko jest nowe, a dobre rady tylko komplikują i utrudniają decyzje. Nie byłam na to przygotowana. Druga sprawa to nagłe odosobnienie. Już nie mogłam wyjść, kiedy chciałam, spać, kiedy chciałam i jeść, co chciałam, a większość znajomych albo nie chciała przeszkadzać, albo nagle mieli nawał innych spraw. W efekcie skoncentrowałam się na dziecku, domu i „swoich sprawach”.

mamalka (postów: 185) Użytkownik portalu
23 punktów
2011.01.31 14:41
Najciężej się jest przestawić na nowy tryb gdy zmiana nie była planowana,kiedy kobieta nie czuła się do pory gotowa poświęcić tylko jednej istocie głównie a w głowię jej jedynie wyjścia i zabawy. No to można przeżyć szok delikatnie powiedziawszy. Nawet mamy które planowały i gotowe były już na dziecko czuja się mimo wszystko zmęczone i zdezorientowane na początku tej pięknej drogi. Na szczęście mały obywatel rośnie szybko, co oznacza,ze można i z nim organizować dzień poza domem(czyli z dala od prania,gotowania,prasowania).Że już nie wspomnę, ze mimo, ze dotychczasowe towarzystwo "wykrusza się", to powstaje nowe w postaci koleżanek- mam ze swoimi pociechami..Wszystko na prawdę z czasem jest do ogarnięcia.
enigma (postów: 706) Użytkownik portalu
131 punktów 131 punktów
2011.01.31 14:56
Mimo że moje dziecko było planowane i oczekiwane, i mniej więcej zdawałam sobie sprawę, że wszystko się zmieni, to nawet nie przypuszczałam, że aż tak!

Przede wszystkim brakowało( i nadal mi brakuje) snu.

Nie mam "babci na etacie", więc wszystko musze robić sama, nie mam komu dziecka podrzucić i np. pójśc coś sobie załatwić czy nawet pobyć chwile sama. Nie myślałam, że stracę pracę (mogłam spokojnie pracowac, bo miałam taki tryb pracy, że kilka godz. pracowałam poza domem, reszta to była dziubdzianina na komputerze, którą mogłam robić np. w nocy, jak dziecko spało) Fakt, znalazłam inną, ale gorzej płatną:/
No i nie spodziewałam się, że na matkę z wózkiem czeka tyle ograniczeń - jest wiele miejsc, w które nie mogę się dostać (ew. jest to bardzo trudne), bo nie ma podjazdów. Ostatnio remontowano chodnik niedaleko mojego domu (chadzam tam z dzieckiem na spacer) i tak go "poprawiono", że dodano do niego.....kilkanaście schodków, bez podjazdów ( wcześniej był to wyasfaltanowany trotuar, fakt że dość mocno nachylony, ale dało się tamtędy przemieszczać z wózkiem - obecnie się nie da, no chyba że się zejdzie na jezdnię....) 
spodziewaj się niespodziewanego
gottrina (postów: 53) Użytkownik portalu
20 punktów
2011.02.01 19:13
Ja znam taka pare co trafiło im sie przypadkowo dziecko. Jak wiekszosc osob w takim przypadku zaraz bierze słub. Dobrze ze niektórzy tylko cywilny. Ona imprezowiczka on raczej spokojny. Dziecko sie urodziło i niestety u niej sie nic nie zmienilo nadal imprezowała. Widocznie jeszcze sie nie wyszalala i nie dorosła do tego by byc matka i zona. Niestety cala ta sytuacja nie zakonczyla sie za dobrze.
pamperkowo (postów: 38) Użytkownik portalu
25 punktów
2011.02.02 22:20
Ja znam taka pare co trafiło im sie przypadkowo dziecko. Jak wiekszosc osob w takim przypadku zaraz bierze słub. Dobrze ze niektórzy tylko cywilny. Ona imprezowiczka on raczej spokojny. Dziecko sie urodziło i niestety u niej sie nic nie zmienilo nadal imprezowała. Widocznie jeszcze sie nie wyszalala i nie dorosła do tego by byc matka i zona. Niestety cala ta sytuacja nie zakonczyla sie za dobrze.


Niestety zdarza mi się trafiać na scenę : młoda matka karmi dziecko z piersi, a w ręce trzyma zapalonego papieroska i sobie pufa... Koleżanki wokoło i głośne "haha"...Mam czasem ochotę podejść i wyrwać takiej jajniki.
laurence (postów: 8) Użytkownik portalu
43 punktów
2011.02.07 09:14

A ja przed zajściem w ciążę byłam osobą, która nigdy nie rozczulała się nad byle czym i do wszystkiego miała realistyczne podejście. Nie wiem, ale chyba to hormony przestawiają coś w człowieku, że nagle zaczyna być jakiś inny. Wystarczyło, że czytałam gazetę dla kobiet w ciąży i zaczynałam płakać bo czytałam o jakiejś chorobie albo zagrożeniu. Rozczulałam się nad zdjęciami, małymi ubrankami... normalnie jak nie ja:)

Najgorsze, że tak mi zostało... Mój mąż czasem się dziwi, gdzie podziała się ta twarda "facetka", którą kiedyś poznał.

www.dladiabetyka.pl
inzynierka (postów: 218) Użytkownik portalu
43 punktów
2011.02.07 11:44
Zakazane rzeczy smakują najlepiej. Mając małą trójeczkę w domu, wygospodarowanie czasu na figle migle nie lada wyzwaniem, a jednocześnie wielką przyjemnością i potrzebą. Trzeba wyspecjalizować się w strategiach np. wieczorem przygotować w pokoju dzieciom ubranka, serki i nastawić bajki tylko na "on" albo zorganizować poszukiwania skarbów. Wtedy rano można dokonać przemiłej powtórki poprzedniego wieczoru. Trzeba wykorzystywać każdą okazję. Dzieci odnalazły pod łóżkiem element dawno nieużywanej zabawki i na chwilę zapomniały o rodzicach, to my na chwile zapominamy o nich. Trzeba być asertywnym. Niech sobie płaczą pod drzwiami sypialni, przecież za kilka chwil weseli inaczej wynagrodzimy im czas samodzielnej zabawy. Za kilka chwil otworzymy drzwi i wpadnie ta cała rozwrzeszczana Antykoncepcja, a wtedy zrelaksowani i zakochani możemy spokojnie po raz 15 tego dnia bawić się z naszymi pociechami.
www.inzynierka.pl
Gruszka, jabłko, a może klepsydra? Sprawdź swój kształt!

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »
Pieluchy wielorazowe podbiły już serca wielu ekomam. O ich zaletach mówi się coraz głośniej i śmielej… W jaki sposób wielorazówki zaskarbiły sobie przychylność rodziców? I dlaczego tradycyjne jednorazówki są zmorą ekologów? Rozwiąż quiz i dowiedz się więcej...
Najlepsze prezenty świąteczne
zrobione własnoręcznie np. techniką decoupage
praktyczne, takie które przydadzą się w domu, a nie będą tylko ozdobą
dobra książka - ma szanse trafić w gust każdego
karta podarunkowa
inne