2011.10.03 16:15
Moja córka miała usuwany trzeci migdałek i jeszcze żyje :D Zdecydowałam sie, bo jej choroby po prostu mnie wykańczały, ciagle kaszel, gardło, kaszel, gardło... I tak na zmianę. Poza tym cały czas oddychała przez nos, co też zdrowe nie jest. Na zapalenie krtani też chorowała, była w szpitalu kilka tygodni. Usunęliśmy migdał, gdy miała jakieś 8 lat. Teraz ma 14 i praktycznie wcale nie choruje, co najwyżej jakieś przeziębienia. W szpitalu dziecko jest zazwyczaj 2-3 dni, razem z rodzicem, już w kilka godzin po zabiegu można normalnie pić, jeść jakieś lekkie, gładkie pokarmy typu jogurt. A na nastęny dzień zazwyczaj wyjść do domu.Myślę, że faktycznie wycinanie tylko w jakiś skrajnych przypadkach, bo wiadomo, ze to dodatkowy stres dla dziecka i rodziców. Z drugiej strony stresem są też ciągle wykańczające choroby. Warto rozważyć za i przeciw, ale wybór już należy do ciebie.