Ekorodzice

malinka (postów: 9) Użytkownik portalu
20 punktów
2010.10.28 20:57
Dziś w ddtvn oglądałam program z Rennie Jusis, poruszono w nim problem żywienie niemowląt. Panie pokazały szaloną metodę w myśl, której dziecko je co chce.
Przyznaję, że ja też się do tego stosowałam. Moja córcia miała 8 miesięcy i nie chciała jeść łyżeczką, zaciskała usta i kręciła głową. Z desperacji i braku zaczęłam pozwalać jej na samodzielne próbowanie jedzenia, rączkami, łyżką, prosto z miseczki - jak tylko miała ochotę. Fakt faktem sporo sprzątania miałam później, ale się opłacało. Polubiła jedzenie, wybierała z zupki to na co miała ochotę. Bardzo szybko nauczyła się posługiwać łyżeczką, teraz nawet zupe wcina sama. Ma rok i 3 miesiące i zaczeła eksperymentować z widelcem (pod kontrolą rodziców oczywiście) - nawet jej wychodzi :) Używa normalnego widelca - naśladuje starszych.
Przez to że pozwalałam jej na eksperymenty z jedzeniem nauczyła się też pięknie pić ze szklanki (kubka). Je to na co ma ochotę i kiedy ma ochotę. Nie chce zjeść obiadu to nie je - nie zmuszam jej (robiłam tak jak zaczynałyśmy przygodę z jedzeniem i się buntowała). Jak zgłodnieje to wtedy sama domaga się "am". Pozwalam jej próbować - spróbowała kawy, piwa, coli - umoczyła ustka i akurat jej nie zasmakowało na szczęscie - ale dziecko (dorosły też) podobno instynktownie wie co mu służy lub nie. Miała takie dni, że wcinała tylko pomidory - może akurat potasu jej brakowało.
Dzięki takiemu jedzeniu (i nie tylko) jest bardzo sprawna manualnie, łapanie ziarenek ryżu, kaszy itd. w paluszki ma opanowane do perfekcji - świetna zabawa dla malucha, trening manualny i pyszne jedzonko w jednym.
Nie muszę chyba mówić, że takie karmienie dziecka wymaga nie lada cierpliwości - trening dla rodziców, ale polecam.
danda (postów: 96) Użytkownik portalu
20 punktów
2010.10.31 22:49
Nie ma za co przepraszać:DD Trochę się zestresowałam, że moje dziecko nie było takie zdolne:)
kiedyś słyszałam o małej Japonce, która nieźle mówiła w wieku 8 m-cy


Ciekawe czy także biegała, czy tylko "ponaglała" z pozycji "dywanowej" ;]
wielodzietna (postów: 332) Użytkownik portalu
310 punktów 310 punktów 310 punktów 310 punktów
2010.11.01 09:51
Malinko , ja tez się kiedys nie uważałam za ekomamę ;d Nie ważne sa nazwy ważne jest to co stosujemy, a ja  dnia na dzień zorientowałam się że staję się coraz bardziej eko i bliżej mi do ekomamy niz zwyklej mamy ale nie o to chodzi jak sie nazywa zjawisko wazne ze sa ludzie ktorzy tak jak ja zwracaja uwage na sklad kosmetykow czy zywnosci, segreguja odpady, rozszerzają dietę najmlodszych w ten a nie inny sposób, wiedzą, że sa inne metody wychowawcze niz tresowanie dzieci, robią ekozabawki... i to ze akurat tutaj moge ich tu znależć.

Ekorodzicielstwa jest wiele aspektów i nie ze wszystkimi się zgadzam, nie rozumiem np. mediow ktore robia sensacje z nieszczepienia dzieci czy weganskich dzieci- nie wszyscy rodzice sa weganami, a nieszczepi dzieci tylko garstka. To ze jakas kobieta nieszczepi swoich dzieci i jest wegetarianka, promując sie jako ekomama nie oznacza ze wszystkie ekomamy tez tak robia!!!!! Fajnie ze glosno o tym mowia  jeśli w to faktycznie wierzą,ale boję się że osoby zewnątrz nie beda chcialy poznac jak wiele aspektow pozytywnych niesie ze soba ekorodzicielstwo bo wystarsza sie tego nieszczepenia i braku miesa- a nie o ty chodzi!!!!!!!!!!!
danda (postów: 96) Użytkownik portalu
20 punktów
2010.11.01 19:23
Malinko , ja tez się kiedys nie uważałam za ekomamę ;d Nie ważne sa nazwy ważne jest to co stosujemy, a ja  dnia na dzień zorientowałam się że staję się coraz bardziej eko i bliżej mi do ekomamy niz zwyklej mamy ale nie o to chodzi jak sie nazywa zjawisko wazne ze sa ludzie ktorzy tak jak ja zwracaja uwage na sklad kosmetykow czy zywnosci, segreguja odpady, rozszerzają dietę najmlodszych w ten a nie inny sposób, wiedzą, że sa inne metody wychowawcze niz tresowanie dzieci, robią ekozabawki... i to ze akurat tutaj moge ich tu znależć.

Ekorodzicielstwa jest wiele aspektów i nie ze wszystkimi się zgadzam, nie rozumiem np. mediow ktore robia sensacje z nieszczepienia dzieci czy weganskich dzieci- nie wszyscy rodzice sa weganami, a nieszczepi dzieci tylko garstka. To ze jakas kobieta nieszczepi swoich dzieci i jest wegetarianka, promując sie jako ekomama nie oznacza ze wszystkie ekomamy tez tak robia!!!!! Fajnie ze glosno o tym mowia  jeśli w to faktycznie wierzą,ale boję się że osoby zewnątrz nie beda chcialy poznac jak wiele aspektow pozytywnych niesie ze soba ekorodzicielstwo bo wystarsza sie tego nieszczepenia i braku miesa- a nie o ty chodzi!!!!!!!!!!!


A po ostatnim wyemitowanym jakimś programie o ekorodzicach sąsiad wciąż patrzy na mnie przez pryzmat matki, która myje dziecko w swoim mleku ;] Bo tak w programie o ekomatkach mówili. I on ma chyba taką wizję, że ja odciągam całą wannę tego mleka i w tym kąpię dziecko....Tak a propos nie kąpię w mleku, ale nie ważne, tak mówili więc tak jest...I kolejny mit krąży
Ostatnia zmiana: 2010.11.01 19:23
Gruszka, jabłko, a może klepsydra? Sprawdź swój kształt!

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »
Pieluchy wielorazowe podbiły już serca wielu ekomam. O ich zaletach mówi się coraz głośniej i śmielej… W jaki sposób wielorazówki zaskarbiły sobie przychylność rodziców? I dlaczego tradycyjne jednorazówki są zmorą ekologów? Rozwiąż quiz i dowiedz się więcej...
Najlepsze prezenty świąteczne
zrobione własnoręcznie np. techniką decoupage
praktyczne, takie które przydadzą się w domu, a nie będą tylko ozdobą
dobra książka - ma szanse trafić w gust każdego
karta podarunkowa
inne