Naturalny plac zabaw to miejsce, które za każdym razem można „budować” na nowo. Dzieci nie znajdą tutaj gotowej instrukcji do zabawy. Drewniane przedmioty, bujna roślinność i pagórki stanowią doskonały punkt wyjścia. Jednak to w rękach najmłodszych znajduje się góra pomysłów do zrealizowania. Wystarczy tylko popuścić nieco wodze fantazji.

Niestety, w Polsce tego typu miejsca należą do rzadkości. Mieliśmy okazje zobaczyć na własne oczy, jak wygląda twórcze miejsce do zabawy na Festiwalu Etnodizajnu dzięki pracowni k. W rozmowie ze współautorką projektu Anną Komorowską dowiedzieliśmy się, że jej ulubionym projektem zagranicznym jest plac zabaw w Berlinie.

– Spotkaliśmy go zupełnie przypadkowo podczas spaceru – wyznaje projektantka – W zasadzie wygląda on zupełnie zwyczajnie – drewniane kładki, rzeźby, domki, zjeżdżalnia. Urzekło mnie, w jaki sposób ukształtowany jest teren. Jest on stosunkowo mały, ale mimo to udało się tam zmieścić pagórki z mnóstwem zakamarków. U nas jednak pokutuje przekonanie, że dostępny plac zabaw jest płaski. Kolejną rzeczą jest roślinność – jest jej całkiem sporo, głównie są to bambusy, ale również kwitnące krzewy. Urocze są również wszystkie elementy drewniane – nie są to zwyczajne zabawki z katalogu. Ogromna, obrotowa makówka, wieloryb, łodzie, domki na palach – to wszystko może stać się pretekstem do zabawy w bezludną wyspę i wiele innych – podsumowuje Anna Komorowska.

Nie pozostało nam nic innego, jak pojechać do Berlina i przekonać się na własnej skórze, co takiego niezwykłego kryje w sobie naturalny plac zabaw w stolicy naszych zachodnich sąsiadów. I uczyniliśmy to. Efektem naszej podróży jest krótkometrażowy film oraz fotoreportaż:)