fot. kosmetyki naturalne
EKORODZICE.PL: Spójrzmy na etykietę kosmetyku naturalnego. Niemal zawsze znajdziemy jakiś naturalny składnik. Jak w takim razie odróżnić kosmetyk prawdziwie naturalny od chemicznej podróbki?
Renata Piotrowska: To pokazuje, jak przez wszystkich ceniona jest natura. Każdy producent chce w składzie kosmetyku mieć coś naturalnego i się tym chętnie chwali. Najłatwiej rozpoznać kosmetyk naturalny po certyfikacie: np. NaTrue, BDIH, Ecocert, Cosmos.
EKORODZICE.PL: A jeśli certyfikatów brak? Jak wtedy dokonać właściwego wyboru. Pamiętajmy, że mówimy o zwykłym kliencie, który nie posiada wykształcenia chemicznego.
Renata: Na kosmetykach bez certyfikatu zwracajmy uwagę na:
✓ Deklarację producenta
Jeśli producent napisał, że kosmetyk jest naturalny, a produkt nie ma certyfikatu, to na etykiecie powinna być informacja, że wszystkie surowce spełniają kryteria naturalności, a nie tylko jeden lub dwa składniki.
✓ INCI
W kosmetyku naturalnym na pewno nie powinno być m.in.: Mineral Oil, Parafinum Liquidum, Petroleum, xxx – Paraben, Phenoxyethanol, Propylene, Glycol, Dimethicone, Cyclomethicone, PEG, PPG, BHA, BHT, DEA, TEA, ale to tylko część listy substancji zakazanych w kosmetykach naturalnych.
✓Greenwashing, czyli:
• Powoływanie się na naturalność lub ekocertyfikat jednego lub kilku składników nie daje gwarancji, że cały produkt skomponowano zgodnie z kryteriami dla kosmetyków naturalnych.
• Używanie słów „bio”, „eko”, „naturalny”w nazwie produktu lub na awersie etykiety sugeruje naturalność kosmetyku, a w INCI mogą być tylko dwa, trzy składniki tego typu.
• Umieszczanie na produkcie słowa „ekologiczny”, które sugeruje konsumentom, że mają do czynienia z produktem naturalnym, choć eko jest tylko opakowanie lub sposób produkcji.
EKORODZICE.PL: Wiemy już jak bronić się przed nieuczciwymi producentami i wybrać kosmetyk naturalny. A co z ich skutecznością? Czy rzeczywiście można stworzyć produkt, który jest bezpieczny dla nas i dla środowiska, a jednocześnie naprawdę działa?
Renata: Oczywiście, że tak. Skuteczność surowców naturalnych docenia także kosmetyka konwencjonalna i przedstawia je jako „perełki” w składzie. Na przykład olej arganowy – obecnie jest dosłownie wszędzie! Nic dziwnego – to bogactwo kwasów omega 3, 6 i 9, naturalny filtr UV. Olej ten działa przeciwzmarszczkowo, świetnie natłuszcza i napina skórę. A w kosmetykach naturalnych wszystko pochodzi z natury, nawet to, co w kosmetykach konwencjonalnych jest syntetyczne. Np. popularny kwas hialuronowy – składnik pozyskany w naszych kosmetykach w naturalnym procesie przy udziale drobnoustrojów. Witamina E używana w kosmetykach naturalnych jest pozyskiwana z soi. Propanodiol, czyli odpowiednik glikolu, otrzymuje się z kukurydzy. W kosmetyce naturalnej cenna jest wielofunkcyjność surowców, każdy składnik robi coś dobrego dla skóry, np. emolienty – działają natłuszczająco, nawilżająco, ale są też świetnymi emulgatorami.