Ekorodzice

Time out – skuteczna metoda wychowawcza?

Autor: Agnieszka Stein 2011.05.23, 16:18
5. Jaki komunikat dostaje dziecko, którego rodzice stosują time out?

Ważnym zadaniem każdego rodzica jest umiejętność towarzyszenia dziecku w przeżywaniu takich uczuć jak smutek, złość, strach – time out budzi w dziecku poczucie, że niektóre okazywane przez nie emocje są dla rodzica kłopotliwe i niepożądane. Że akceptacja i miłość rodzica jest uzależniona od tego jak bardzo zachowanie dziecka mu pasuje, jak bardzo przystaje do jego wyobrażenia o właściwym zachowaniu.

Metoda ta nie bierze też pod uwagę tego, jakie motywy miało dziecko, które zachowało się w nieodpowiedni sposób. Jak ta sytuacja wyglądała z jego perspektywy. Jeśli nawet rodzic po zastosowaniu time out chce z dzieckiem porozmawiać o tym, co zaszło, to zastosowanie tej metody może zniweczyć pozytywne skutki rozmowy.

6. Czy mam pozwolić, żeby dziecko na mnie wrzeszczało? (rzucało zabawkami, itp.)

Wychowanie ma niewiele wspólnego z pozwalaniem. To, że my mamy jakiś pomysł na to, jak dziecko ma się zachowywać, nie oznacza jeszcze automatycznie, że nasze dziecko będzie w stanie go zrealizować (i to za każdym razem).

Nauka radzenia sobie z emocjami, jaką musi przejść dziecko ma swoje etapy. Etap rozumienia i regulowania emocji jest tak ważny, że czasem trzeba odpuścić skupianie się na dobrych manierach.

Inaczej wygląda to tak, jakbyśmy próbowali uczyć nasze dziecko mnożenia wtedy, kiedy ono jeszcze nie potrafi policzyć do dziesięciu.

7. Czy time out działa?

To zależy od tego, co rozumiemy przez słowo "działa". Jeśli mamy na myśli to, że dziecko już więcej nie zrobi tego, za co zostało ukarane, albo że będzie to robiło rzadziej, to jest na to pewna szansa. W końcu każde dziecko chce współpracować ze swoimi rodzicami. Jest też oczywiście ryzyko, które wiąże się z każdą karą. Że nauczymy dziecko jak ukrywać niepożądane przez nas zachowania i kłamać.

Ale jeśli liczymy na to, że zastosowanie tej metody zwiększy empatię dziecka, jego wrażliwość, troskę o innych i umiejętność współpracy to z całą pewnością nie jest to możliwe.

Stosowanie time out może wpłynąć na pogorszenie naszej relacji z dzieckiem, wzajemnego zaufania i utrudnić dziecku zaakceptowanie samego siebie i budowanie własnej niezależności.

8. Moje dziecko jest na mnie wściekłe, kiedy stosuję time out – dlaczego?

To naturalna reakcja każdej istoty na naruszenie jej potrzeby autonomii i wyraźna zachęta do tego, żeby szukać innych form porozumiewania się z dzieckiem.

9. Czy są sytuacje, w których można zastosować time out?

Nie ma żadnej sytuacji w której warto ani takiej, w której korzyści ze stosowania tej metody przeważałyby jej negatywne skutki. Jak każda kara, time out ma tendencję do samo napędzania. Im więcej razy ją stosujemy, tym większe jest ryzyko, że zastosujemy ją kolejny raz, bo wyda się nam ona niezbędna.
Jeśli my sami nie radzimy sobie z emocjami w stosunku do dziecka, to wtedy możemy wyjść na chwilę i ochłonąć.

10. Kiedy time out jest najbardziej ryzykowny?

Kiedy próbujemy uczyć dziecko w ten sposób relacji społecznych. Dziecko, które zostało w ten sposób ukarane, z pewnością nie pomyśli ciepło o swoim przeciwniku. Prędzej będzie myślało: przez tego karalucha mama przestała mnie już kochać.

11. A co jeśli moje dziecko samo wychodzi?

To nie jest time out. Każdy ma prawo na chwilę wyjść, żeby ochłonąć, jeśli tego właśnie potrzebuje. Zwłaszcza kiedy to właśnie rodzic jest osobą, która budzi złość. Warto wtedy zapewnić dziecko, że jesteśmy dostępni, gdyby nas potrzebowało. Z pewnością skorzysta, o ile wcześniej nie przeszło treningu w zakresie tego, jakie uczucia rodzice akceptują, a jakich nie.

12. Co mogę zastosować zamiast time out?
  • Zadbać o bezpieczeństwo dziecka i innych osób. Zająć się tym, żeby sytuacja nie wiązała się z zagrożeniem dla nikogo w otoczeniu dziecka. Odebrać dziecku niebezpieczny lub niewłaściwie używany przedmiot. Rozdzielić walczące strony. Zabrać dziecko z miejsca, w którym może mu coś grozić.

  • Zaakceptować to, że dziecku może się nasza interwencja nie spodobać. Dać mu prawo do wyrażenia własnego zdania. Powiedzieć: rozumiem, że bardzo chciałeś się bawić tą zabawką, ale mógłbyś w ten sposób coś zniszczyć.

  • Spróbować nazwać jego emocje i to, co się z nim dzieje i okazać mu zrozumienie.

  • Zadbać o swoje dobre zrozumienie całej sytuacji – czego ja chcę i potrzebuję, co wywołuje mój sprzeciw i dlaczego, jaki cel chciało osiągnąć moje dziecko i jak mogę zadbać, żeby osiągnęło go w inny sposób. Dopytać się: co się stało, co chciałeś zrobić, jak mogę ci pomóc.

  • Uczyć się samemu radzić sobie ze swoimi emocjami – tej pracy nasze dziecko nie wykona za nas. Oraz dbać o własną formę psychiczną, samopoczucie. O właściwą dla nas ilość odpoczynku. 

  • Starać się poszerzać swoją wiedzę na temat zachowań charakterystycznych dla poszczególnych etapów rozwojowych. Źródłem wielu trudności, na jakie natykają się współcześni rodzice jest to, że dużo więcej wiedzą o tym, jak dzieci powinny się zachowywać niż o tym, jak się naprawdę zachowują. Dla wielu osób ich własne dziecko jest pierwszym maluchem, z którym mają bliski kontakt.
  • Praktykować time-in czyli budowanie silnych, opartych na szacunku relacji z dzieckiem. Dbać o wzajemne zaufanie i zrozumienie. Szanować granice dziecka. Akceptować przejawy jego autonomii i zmniejszać ilość wymagań do minimum. Obdarzać dziecko niewartościującą uwagą i spędzać z nim czas. A także starać się jak najlepiej poznać i zrozumieć swoje dziecko.

Agnieszka Stein: jestem psychologiem dziecięcym, zajmuję się wspieraniem rodziców w ich wysiłkach wychowawczych. Pracuję też jako psycholog w gimnazjum i przedszkolu oraz udzielam rodzicom konsultacji psychologicznych w Ośrodku Polana. Prywatnie jestem mamą pierwszoklasisty.

KONTAKT:
www.dzikiedzieci.pl

Źródło: fot

Przeczytaj także:

Wyprawka szkolna dla pierwszoklasisty

Wyprawka szkolna dla pierwszoklasisty

Już za parę dni, nasze pociechy ruszają do szkół. Będą potrzebować nowych zeszytów, okładek do książek, piórników, worków na buty i szeregu przyborów szkolnych. Nie wszystkie te rzeczy musimy kupować! Część możemy zrobić w domu... więcej »
Jak spać? Tak, aby się wyspać!

Jak spać? Tak, aby się wyspać!

Zanim się urodziłaś, nigdy nie zadałam sobie tego pytania: jak spać? To było tak oczywiste: dzieci śpią w łóżeczkach. Bezpiecznie i komfortowo. Bombardowana dobrymi radami z mądrych poradników, z ust doświadczonych mam i babć, nigdy nie... więcej »
Rodzice a wychowanie dziecka

Rodzice a wychowanie dziecka

To rodzice są centrum rodziny. To rodzice powinni wychowywać dziecko, a nie odwrotnie. Jeśli tego nie zrobią w odpowiednim czasie – dziecko zacznie wymagać, a nie prosić, żądać, a nie pytać, krzyczeć, a nie mówić. Rolą rodziców jest... więcej »
Jak radzić sobie z wymuszaniem przez dzieci?

Jak radzić sobie z wymuszaniem przez dzieci?

Czy Twoje dziecko wymusza na Tobie kupno zabawki, późniejsze pójście spać, wizytę w restauracji typu Fast food? Jak reagujesz w takich sytuacjach? Potrafisz powiedzieć stanowcze „nie” czy ulegasz jego zachciankom? Rodzicu, czas postawić na... więcej »
Mały człowiek – wielkie decyzje, czyli włączamy dziecko w ochronę środowiska

Mały człowiek – wielkie decyzje, czyli włączamy dziecko w ochronę środowiska

Nawet jeśli mieszkamy w dużym mieście, to nie żyjemy z dala od środowiska naturalnego, lecz stanowimy jego część. Troszcząc się o jego jakość, dbamy jednocześnie o własne zdrowie. Z tego względu ważne jest, aby już od najmłodszych lat... więcej »


Komentarzy: 10
{opis}
15.05.2013 17:30 - iaera
Ja uważam za najlepszą z kar, jakie może dostać małe dziecko, nie rozumiem, dlaczego mam nie karać dziecka, jeżeli np. celowo jest złośliwe. Działa, nie boli, przykro owszem, ale bez przesady, co my, rodzice mamy robić? Z każdej strony słyszymy, ze każda metoda jaką znamy jest zła. Za chwilę ktoś ruszy z nową kampanią Kocham-pozwalam na wszystko. Trochę zdrowego rozsądku, jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
{opis}
06.09.2011 11:42 - kjojik
a jaki macie pomysł, jeśli bystre, inteligentne dziecko po wielu prośbach, tłumaczeniach, jakoś nie jest w stanie się uspokoić a szaleje coraz bardziej ?? Jak je wyciszyć, jeśli nie daje się przytulić, tylko szaleje?? Niestety Time Out u nas jest i nie sadze aby coś było w stanie go zastąpić, bo dla nas odcięcie od bodźców (córka ma podejrzenie ADHD) jest jedynym skutecznym sposobem uspokojenia. Brak reakcji w naszym przypadku w najlepszym wariancie kończy się zmęczeniem (po bardzo długim czasie, ale zwykle to zmęczenie jest przyczyną, a żeby ululać maluch, to trzeba go wyciszyć, rozszalałego, jest dość trudno), w najgorszym, wizytą na SORze i szyciem, zwykle guzem, lub zdartymi kolanami, z dwojga złego wolę "time out", niektórzy (a jak pokazują statystyki większość) kary cielesne: 80% Polaków dopuszcza klapsa, a 50% bicie jako metodę wychowawczą - dane świeżutkie, sprzed 2 tygodni.
{opis}
20.06.2011 16:32 - hetmanka
Proszę o więcej takich tekstów!
{opis}
24.05.2011 18:10 - celestynka
"To, że my mamy jakiś pomysł na to, jak dziecko ma się zachowywać, nie oznacza jeszcze automatycznie, że nasze dziecko będzie w stanie go zrealizować" - ten cytat wpisałam sobie do kajetu i będę na niego patrzeć tyle razy ile będzie trzeba!
{opis}
24.05.2011 11:27 - dociekliwa
Dziecko często woli być uderzone niż pozbawione uwagi i akceptacji ze strony rodzica? Skąd taka teoria?
{opis}
24.05.2011 11:06 - agnieszka
Nie wiem, gdzie zostawić swoją opinię, więc wklejam tu i na forum!
{opis}
24.05.2011 11:06 - agnieszka
Zgadzam się z panią Agnieszką w 100% i dziękuję za tekst. Do tej pory były same artykuły w języku angielskim. Podobnie jak większość rodziców, mój mąż i ja uczyliśmy się przeciwdziałać złym zachowaniom stosując intuicję- najlepszą kobiecą broń. Przeczytałam sporo książek, czasem myślę że za dużo, ale to właśnie intuicja mi podpowiedziała, że nie w jeżyku siła... Nie ma rodzin doskonałych. Osiągnięcie perfekcji jest niezwykle trudne, ale i ...niepożądane. Mój Bart np. uwielbia na mnie wylewać z rana owsiankę. W dzień w dzień, ot taki rytuał. Czy to oznacza, że powinnam go stawiać do kąta? Pozwólmy dzieciom czasem być dziećmi. Tak jak mówi mój ulubiony cytat rodzicielski:"Wychowanie dzieci to po części przyjemność, a po części partyzantka" Podpisuję się pod tym rękami i nogami!
{opis}
24.05.2011 10:37 - wielodzietna
My stawiamy Nicolę do kąta, co prawda nie chce tam stać, ale myślę, że ważne jest to, że wie, że złe zachowanie daje przykre konsekwencje i nie wszystko można zrobić bezkarnie, że są pewnie zasady, według których nasza rodzina funkcjonuje. Może nie do końca jestem przekonana do tej metody, ale widzę efekty, dlatego ją stosuję... Na pewno lepsze to niż klaps, a uwierzcie mi mam jej czasem ochotę porządnie przylać...Wtedy stosuje time out w stosunku do siebie... i tez skutkuje!

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »