Wczoraj wybraliśmy się na małą wycieczką w pobliskie góry. Jak wyjeżdżaliśmy świeciło piękne słońce, później jednak trochę zaczęło kropić.

Wybraliśmy trasę Świeradów Zdrój – Szklarska Poręba, bo jest bardzo malownicza. I tak pooglądaliśmy sobie przepiękne widoki na Góry Izerskie i Karkonosze. W Szklarskiej Porębie wysiedliśmy, Mała akurat zbudziła się i przeszliśmy się trochę po mieście. Nie ma co ukrywać, że i tam nie brakuje pięknych widoków. Na szczęście przestało akurat padać.

Oczywiście musieliśmy jeszcze zaliczyć plac zabaw, który napotkaliśmy podczas spaceru. Nie ma to jak zabawa na świeżym powietrzu (górskim). Zjedliśmy po małym „oscypku” (córcia nie chciała spróbować), trochę odpoczęliśmy nad górską rzeczką i ruszyliśmy z powrotem.

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na chwilę na tzw. Zakręcie Śmierci, gdzie doskonale można pooglądać panoramę naszych pięknych gór. Oprócz Szrenicy (1361m), na którą można wjechać wyciągiem w Szklarskiej P., widać też było Śnieżkę (1610m). Byliśmy na niej kilka razy, ale to wszystko zanim na świecie pojawiła się Mała. Mamy fajną lornetkę, przez którą dokładnie można było wszystko dostrzec. Jak można zobaczyć na fotkach na szczytach śniegu nie brakuje. Ale i tak wczoraj było tam ciepło. Małej wystarczyła bluza i letnia kurteczka oraz cienka czapeczka.

/Zdjęcia w moim Albumie: Wycieczki (7 szt.)/