Gdy dziecko nie lubi rysować, a dokładnie - gdy "moje" dziecko nie lubi rysować...
Moja córcia nie wiedzieć czemu nie lubi rysowania, malowania kredkami, mazakami czy długopisami.
Taka zabawa ma duży wpływ na rozwój dziecka i to nie tylko na precyzję rączek, ale też i na rozwój mózgu, więc poszukałam alternatyw.
Jedną bardzo prostą okazało sie zwykłe malowanie farbami. To zajęcie jest dla niej ciekawsze niż zwykłe kredki, bo jest pędzelek i kubek z wodą. Często maluję jej jakiś zarys, a potem córcia próbuje uzupełnić resztę malunku. A więc jednak malujemy :)
By nie było nudno często też malowanie odbywa sie na różnych kartonach. Takie malowanie 3D.
Kolejna zabawa z udziałem produktu spożywczego. Ja wybrałam kasze mannę, podobno można też użyć cukru.
Wystarczy wysypać ją do jakiegoś szerokiego płaskiego pojemnika lub na zwykłą tacę.
No i zaczęło się. Malowanie palcami, rysowanie kresek, co ważne z przekraczaniem lini środkowej. Malowanie kółek, i malowanie oburącz. I to wszystko nie ma końca. Zawsze się trochę przy tym nabrudzi, ale co najważniejsze udało mi się zapenić Małej świetną zabawę :)
To na razie kilka pomysłów na inne rysowanie.
Można też spróbować z rysowaniem patykiem na piasku, zwłaszcza, że teraz, gdy już pogoda się poprawi na dobre, większość dnia na pewno będziemy spędzać na dworze.