Ekorodzice

Dlaczego dziecko ssie kciuk?

Autor: Małgorzata Strzelecka psycholog 2010.02.07, 13:18

Jest taki drobiazg, który pomaga wielu maluchom w trudnych chwilach. To kciuk. Czasem palec wskazujący lub środkowy, ale najczęściej kciuk. Dla niektórych jest po prostu niezastąpiony. Jeśli jesteś rodzicem miłośnika ssania kciuka, jeśli ten dziecięcy nawyk spędza Ci sen z oczu, to znaczy, że ten tekst jest właśnie dla Ciebie.

fot. Jolanta Walczyk ? dlaczego dziecko ssie kciuk

Człowiek jest ssakiem


Około 20 tygodnia życia płodowego dziecko zaczyna ssać palec i płacze, kiedy go gubi. Noworodek może mieć tak silną potrzebę ssania, że uspokaja się tylko przy matczynej piersi. Z czasem, zwykle w piątym tygodniu po urodzeniu, na nowo odkrywa, że własny kciuk też świetnie nadaje się do ssania. Jest to bardzo ważny element jego rozwoju. Od tej chwili maluch wie, co działa na niego kojąco i co więcej, sam potrafi sobie tego ukojenia dostarczyć. Nie wszystkie dzieci dokonują jednak tego odkrycia samodzielnie. Wiele matek, mając do czynienia z niepohamowanym ssakiem, decyduje się wcześniej na stosowanie smoczka, choć czasem robi to z poczuciem winy. Bierze się ono z przekonania, że ssanie smoczka jest złym nawykiem i przynosi więcej szkody niż pożytku. Rodzice obawiają się, że widok dziecka ze smoczkiem w buzi może budzić podejrzenie o zaniedbywanie potomka, ale jeszcze bardziej się obawiają widoku własnego dziecka z palcem w ustach. Niektóre maluchy ochoczo zabierają się do ssania podsuniętego smoczka, niektóre zaś po prostu nim gardzą i ze złością wypluwają gumowe badziewie.


Co takiego miłego jest w ssaniu własnego kciuka?


Ludzkie usta i dłonie mają największą ilość receptorów dotyku, co jasno tłumaczy, dlaczego niemowlęta tak chętnie ssą palce. Dodatkowo, górne dziąsła malucha są bardzo mocno unerwione i szczególnie wrażliwe na dotyk. Ucisk na tę okolicę niemowlęta odbierają jako wielką przyjemność. Niektórzy specjaliści porównują nawet efekt takiej stymulacji do efektu pobudzenia łechtaczki u kobiety. Małe ssaki, natrafiając na kciuk, ssą go więc z przyjemnością, a wraz z postępującym rozwojem koordynacji wzrokowo-ruchowej coraz lepiej radzą sobie z celowym wkładaniem paluszka do buzi. Stopniowo uczą się też, że jest to świetny sposób na odnalezienie spokoju. Mniej więcej w połowie pierwszego roku życia ssanie kciuka zaczyna pełnić funkcję uspokajającą. To pierwszy krok w stronę kontrolowania własnego ciała i własnych emocji. Z psychologicznego punktu widzenia zdolność do samouspokajania się jest cenną umiejętnością i świadczy o dojrzałości jednostki. Niestety, większość rodziców chciałaby, żeby ich pociechy znalazły sobie jakiś bardziej estetyczny sposób pocieszania.

 


Dlaczego rodzice boją się kciuka?
  • Powody są właśnie natury estetycznej. Większości z nas maluch z palcem w buzi kojarzy się z zabiedzonym dzieckiem z ochronki. Gdy nasze własne maleństwo zaczyna ssać kciuk, natychmiast stają nam przed oczami obrazy zaniedbanych sierot; zaczynamy sami się bać, że nie jesteśmy dość dobrą matką czy ojcem. Co więcej, niektórzy wprost lub pośrednio nas o to oskarżają. Oczywiście, gdy nasze dziecko wybiera sobie jakiś sposób aktywności, tracąc zainteresowanie światem zewnętrznym i nie reagując na kontakt z nami, to powinno nas to zaniepokoić bez względu na to, czy jest to ssanie kciuka, palca u nogi, czy obserwacja wiatraczka powieszonego nad łóżkiem.




Jeśli chcesz w pełni korzystać z możliwości i funkcjonalnosci serwisu Ekorodzice.pl, dołącz do nas! Rejestracja nie zajmie Ci więcej niż 2 minuty!

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »