|
użytkownik portalu
|
|
Już za nami pierwszy maja. Wczorajszy dzień spędziliśmy na leniuchowaniu w ogrodzie. Ciekawe jak Wam minął ten dzionek.
My dla Małej zrobiliśmy z tyczki i pałatki wigwam, niestety zdjęcia nie zrobiliśmy. Może następnym razem.
Było bardzo gorąco, więc ogródkowy wypoczynek zaczęliśmy dopiero popołudniu. Mała trochę latała na bosaka i w majtkach, i trochę się jednak podrapała na nóżkach, i zsikała w majtki. :) Ale oto chodziło, by ją uświadomić, że nie ma pieluchy.
Siedzieliśmy sobie z mężem i Małą przy soczku i cieście z rabarbarem oraz jabłkami, które wczoraj właśnie upiekłam.
Mała trochę biegała, trochę jeździła jeździkiem i chlapała się w wodzie, którą wlaliśmy do miseczki dla niej.
Było miło i przyjemnie. Dobrze, że córcia nie miała jak uciec, bo furtka była zamknięta.
Na zdjęciach kawałek ogrodu i widok z niego.