Ekorodzice

Mleko zastępcze PRZEPISY

Autor: Emilia Lorenc 2011.03.11, 10:28
Mamy, które nie mogą karmić piersią, muszą zdecydować się na jakieś mleko zastępcze. Nie jest to łatwa decyzja, dlatego o pomoc poprosiliśmy naszą ekspertkę Emilię Lorenc. Przygotowała ona dla nas przeróżne przepisy na mleka zastępcze. Sprawdźcie sami!

fot. www.sxc.hu


UWAGA!!! Przed 1 rokiem życia polecamy mleka ryżowe, jaglane, kukurydziane.
Rrobimy je BEZ SOLI
i
MIODU.


Mleko Ryżowe

  • 4 szklanki wrzątku (woda musi być gorąca!)
  • 1 szklanka ugotowanego gorącego ryżu brązowego
  • 1 łyżeczka wanilii prawdziwej
  • 1 łyżeczka miodu*
  • 1/2 łyżeczki soli
Wykonanie:
Wszystko zmieszać i zmiksować blenderem na krem. Pozostawić mleko na minimum 30 minut, następnie przecedzić mleko przez gęste sito lub gazę.



Mleko Jaglane
  • 2/3 szklanki ugotowanej, ciepłej kaszy jaglanej
  • 1/4 szklklanki migdałów zmielonych na puder
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżczeka miodu*
  • 1 szklanka wody
Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować i w trakcie miksowania dodać jeszcze 2 szklanki wody. Można przecedzić przez gęste sito lub gazę.



Mleko Kukurydziane
  • 1/4 szklanki migdałów zmielonych na puder
  • 4 szklanki wody
  • 1 szklanka ugotowanej mąki kukurydzianej (1/2 szklanka mąki na 1 szklanki wody – gotować przez 10 minut)
  • 1 łyżeczka miodu*
  • 1/2 łyżeczki soli
Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować i przecedzić przez gazę lub gęste sito.


*Zdania na temat wprowadzania miodu do diety dziecka są podzielone. Jednak wielu doradców żywieniowych radzi, żeby miód podawać dopiero po 1 roku życia. Dlatego jeśli masz wątpliwości, zamiast miodu najlepiej użyć cukru trzcinowego lub melasy.





Komentarzy: 15
{opis}
12.12.2013 15:55 - superbabcia
Mleko kukurydziane? Nie słyszałam o takim wynalazku...
{opis}
07.04.2012 15:04 - ela_wielo
Bardzo mnie te przepisy zaintrygowały. Z jednej strony super pomysł, żeby samodzielnie robić mleko, a z drugiej strony mam obawy o to, czy w takim mleku są wszystkie składniki odżywcze dla niemowlęcia. Czy takie mleko zawiera np. wystarczającą ilość wapnia?
{opis}
14.09.2011 14:26 - edymal
pomocy! Jak mielicie na pył te migdały? mi się zbita masa z tego robi. Co robię nie tak?
{opis}
03.07.2011 18:36 - nikifor
@ kjojik - to co piszesz, to kompletna bzdura. "Ale wszystko pozostaje w naturze, większe plony, bo rośliny nie chorują, a do tego są ekologiczne, bo nie wymagają środków ochrony roślin, wg mnie bardzo EKO" Wg badań NIEZALEŻNYCH naukowców plony nie są większe, a 10% MNIEJSZE! Rośliny nie chorują, a MUTUJĄ. Rośliny są modyfikowane, a nie zmodyfikowane, to nie jest skończony proces i nie wiemy JAK może zakończyć się mutacja. Wiesz, że zmutowany genetycznie komar w ciągu kilku miesięcy w wybranym ekosystemie WYTĘPI wszystkie inne gatunki komarów? Nie może być ekologiczne coś, co jest wbrew naturze i nie zbadane. Zajmuję się szczurami, które były karmione produktami GMO - soją, kukurydzą, zbożem, owocami i warzywami. Po roku-dwóch robią im się niewyobrażalne nowotwory. Umierają w męczarniach. KAŻDY JEDEN umiera na nowotwór. To przypadek? Zresztą w badaniach MONSANTO również są zapiski, że szczury karmione GMO umierają na nowotwory, ale nie jest to niebezpieczne, bo na ludziach tego jeszcze nie sprawdzono.
{opis}
03.07.2011 18:30 - nikifor
Czytam te komentarze i włosy mi dęba stają. Co to za brednie o tym, że lepsze dla biednych krajów są plantacje GMO? A czy zdajecie sobie sprawę z tego, że po zbiorach NIE WOLNO zachować sobie ziaren na rok następny, a kupować ziarna co roku? Tych ludzi na to nie stać. Korporacje nie po to wymyślają GMO, by komukolwiek pomóc, tylko, by zarobić na głupocie ludzkiej. A argument o tym, że to jedyna szansa dla ubogich krajów to kolejna bzdura. Naukowcy z kilku krajów zrobili badania, z których JASNO wynika, że zbiory roślin transgenicznych są 10% NIŻSZE od zbiorów normalnych roślin na tym samym areale. Zostało to już kilkakrotnie udowodnione. Wiecie, że jedzenie GMO jest MODYFIKOWANE GENETYCZNIE, a nie ZMODYFIKOWANE? Znaczy to, że proces ten nie ustał. A zanim nakarmicie tym syfem dziecko mam dla Was radę - kupcie sobie myszkę lub szczurka i karmcie go karmą GMO - zobaczycie po 2 latach jak umiera w męczarniach na nowotwory. Eksperymentowanie dla własnych dzieciach, bo wierzymy w głupotę, że lepsza jest wybuchowa mieszanka GMO niż jakiś grzyb w pomidorach (kto Wam tą propagandę rozsiał?) jest dla mnie niewyobrażalne. Jeszcze kilkanaście lat temu raczono nas historiami, że świetna dla nas jest fluoryzowana woda, prawda? I kto naiwny, ten poił tym dzieci, które do dziś pokutują za naiwność swoich rodziców.
{opis}
15.03.2011 14:16 - mamamija
spisek? czy tak trudno zrozumieć, że dla wielkich firm liczy się tylko zysk? wystarczy znać definicję kapitalizmu. pora przestać się łudzić.
{opis}
14.03.2011 09:47 - wielodzietna
Oj zdziwił byś/ zdziwiła? Zazwyczaj największy syf ma największe powodzenie bo jest ogólnie dostępny. Produkując gorszej jakości towar jesteś w stanie przeznaczyć więcej na reklamę itp. tego chyba nie trzeba tłumaczyć...
{opis}
12.03.2011 21:52 - kjojik
i jak zwykle spisek koncernów nie ważne czy to farmaceutycznych, które chcą nas zabić szczepionkami, albo innymi produktami, a to koncernów produkujących środki ochrony roślin i modyfikowane genetycznie nasiona roślin. przecież to brzmi jak absurd, szukanie wszędzie spisków i manipulacji. wygląda na to że koncerny robią wszystko aby nas zabić, tylko kto wtedy będzie kupował ich produkty....
{opis}
12.03.2011 21:47 - kjojik
nie wiem co lepsze opryskany pestycydami pomidor, czy ekologiczny z pozostałościami grzyba, szczerze wole ten pryskany, niż ten z grzybem, który jest o wiele bardziej szkodliwy. tak jak wspominałam, Amisze nie używają środków Ochrony Roślin, bo to jest sprzeczne z ich koncepcją życia, ale oprawiają transgeniczną kukurydzę, jak dla mnie to jest dość przekonywujący argument. Poza tym to co pisałam o bananach w Nigerii to plantatorów nie stać na zakup drogich Środków Ochrony Roślin, bo to są małe plantacje, tak więc z roku na rok zbiory są mniejsze przez zarazę, modyfikacja przed szkodnikami czy grzybami jest bardziej dla mnie przekonywująca niże modyfikacja żeby były odporne na herbicydy, dla mnie to wymysł ekologów, jak sama napisałaś nie ma na niego dowodów. A z doświadczenia wiem, ze ekolodzy zawsze dopatrują się dziury w całym
{opis}
11.03.2011 16:28 - zamotana
To co siedzi w modyfikowanych genetycznie produktach "wyjdzie" pewnie za 20 lat... Leki antykoncepcyjne tez są niby bezpieczne a przynajmniej były, puki wszyscy nie zaczęli chorować na zespół policystycznych jajników!
{opis}
11.03.2011 15:10 - emml
Paniętajmy że jeśli mama nie może karmić dziecka piersią, należy konsultować z lekarzem sposób żywienia. Natruralne "mleka" zbożowe stosujemy zamiennie, nie bazujemy tylko na jednym, trzeba też wcześniej wrowadzać pokarm stały Emilia Lorenc
{opis}
11.03.2011 14:36 - emml
Odnośnie GMO dodatkowe informacje http://www.icppc.pl/antygmo/
{opis}
11.03.2011 14:08 - mamamija
Ech... I tu chyba mamy właśnie do czynienia z brakiem wiedzy na temat modyfikacji i powtarzaniu tych samych bajek, którymi karmią nas firmy biotechnologiczne. "Myślę że strach przed produktami modyfikowanymi genetycznie wynika raczej z braku wiedzy na temat modyfikacji, wg mnie produkty modyfikowane genetycznie są lepsze, gdyż nie używa się do nich pestycydów." - Otóż przy uprawie modyfikowanych roślin używa się pestycydów. Modyfikacja polega na tym, że roślina jest odporna na konkretny pestycyd. Po zastosowaniu herbicydu na polach wymiera wszystko - chwasty, inna roślinność, pozostają przy życiu jedynie odporne na pestycyd modyfikowane rośliny. Np. soja transgeniczna Roundup Ready firmy Monsanto. Pozwolę sobie zacytować fragment o transgenicznej soi: (...)jest przystosowana do używania wraz ze środkiem do zwalczania roślin Roundup. W swojej reklamie firma produkująca soję transgeniczną twierdzi, że odporność na Roundup zwiększa wydajność i obniża koszty uprawy. Informacja ta nie została jednak potwierdzona przez wiele niezależnych badań. Istotnie odporność na herbicydy ułatwia walkę z chwastami na polu uprawnym. Dzięki temu soja transgeniczna wchodzi w skład coraz większej liczby produktów. W składzie chemicznym i wg wartości odżywczych nie różni się od swojego naturalnego odpowiednika. Jednakże nasiona tak otrzymywanej soi mogą posiadać szczątkowe pozostałości herbicydu Roudnup wraz z produktami jego rozkładu." Będąc rolnikiem nie tylko kupujesz opatentowane ziarna ale musisz zakupić dodatkowo herbicyd tej firmy. Modyfikowane rośliny mutują, krzyżują się z ekologicznymi uprawami i stanowią istotne zagrożenie dla upraw ekologicznych. Niszczymy swój własny świat, a korporacje się na tym wzbogacają. "A modyfikacja polega na dodawaniu genu innej rośliny odpornej na danego szkodnika, np w NIGERII pracuje się nad bananami odpornymi na pewną zarazę, jest pewien ryz odporny na te zarazę, a wiec do bananów dodano białko odpowiedzialne za odporność na grzyba i zmodyfikowane banany już nie chorują. Ale wszystko pozostaje w naturze, większe plony, bo rośliny nie chorują, a do tego są ekologiczne, bo nie wymagają środków ochrony roślin, wg mnie bardzo EKO" - podobnie mówiono indyjskim rolnikom, zachęcając ich do zakupu modyfikowanych genetycznie nasion bawełny. Uprawy i tak zostały zaatakowane przez szkodniki, plony zamiast być większe o 20% - były mniejsze niż wtedy, gdy uprawiali naturalną bawełnę. Rolnicy zaciągali olbrzymie kredyty na zakup produktów firmy Monsanto. Gdy okazało się, że zostali z niczym, zaczęli w akcie rozpaczy popełniać samobójstwa. Na wielu owocowych plantacjach, głównie w krajach rozwijających się, pracują niewolnicy, dzieci... Korporacjom sprzedającym opatentowane nasiona, zależy tylko i wyłącznie na zysku. Nie ma to nic wspólnego ze zdrowiem czy ekologią. Publikowane przez korporacje badania są wynikiem ich bezczelnych manipulacji. Brak odpowiednich regulacji prawnych doprowadził do tego, że i tak nie wiemy, czy to, co spożywamy jest modyfikowane, czy nie...
{opis}
11.03.2011 12:56 - kjojik
mam tylko 2 pytania 1. miód, który u dzieci poniżej 1 roku życia może spowodować botulizm 2. co złego jest w soi modyfikowanej genetycznie?? w USA jedzą od 10 lat produkty modyfikowane i nie zaobserwowano, alby miało to jakikolwiek negatywny wpływ, nawet Amisze uprawiają kukurydzę modyfikowana genetycznie, a jak wiadomo Amisze żyją w zgodzie z naturą. Myślę że strach przed produktami modyfikowanymi genetycznie wynika raczej z braku wiedzy na temat modyfikacji, wg mnie produkty modyfikowane genetycznie są lepsze, gdyż nie używa się do nich pestycydów. A modyfikacja polega na dodawaniu genu innej rośliny odpornej na danego szkodnika, np w NIGERII pracuje się nad bananami odpornymi na pewną zarazę, jest pewien ryz odporny na te zarazę, a wiec do bananów dodano białko odpowiedzialne za odporność na grzyba i zmodyfikowane banany już nie chorują. Ale wszystko pozostaje w naturze, większe plony, bo rośliny nie chorują, a do tego są ekologiczne, bo nie wymagają środków ochrony roślin, wg mnie bardzo EKO

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »