Ekorodzice

Dwujęzyczność dzieci – zalety i wady

Autor: Rafał Młyński 2011.03.16, 19:04
Przykłady z życia wzięte

Dowodem na wyżej postawione tezy niech będzie kilka przykładów z życia wziętych. Mam nadzieje, że pokażą, iż dwujęzyczność to problem przede wszystkim jednostkowy i w stosunku do dzieci trudno o daleko idące uogólnienia.


Historia chłopca z Argentyny

M. do Polski przyjechał mając około dwóch lat. Rodzice będący Argentyńczykami od urodzenia mówili do niego po hiszpańsku. Chłopiec w wieku 7 lat pojawił się w polskiej szkole – nie mówiąc po polsku (trochę szkoda, że rodzice nie zadbali o systemową naukę polskiego dla niego). M. uczył się języka w sposób nieformalny w czasie kontaktów z rówieśnikami w czasie lekcji szkolnych. Okazało się także, że chłopiec wykazuje również specyficzne trudności w czytaniu i pisaniu (dysleksja rozwojowa).  Nie trzeba dodawać, jak wielki wpływ miało to na jego dwujęzyczność, która tak naprawdę była „darem”, kiedy chłopiec ze swobodą rozmawiał z kolegami, nauczycielami. Znamię „przekleństwa” pojawiło się w momencie konieczności nauki w języku polskim, zwłaszcza od momentu rozpoczęcia IV klasy. Obniżona sprawność takich funkcji poznawczych, jak pamięć i myślenie abstrakcyjne powodowało, ze M. miał ogromne trudności z przyswajaniem treści edukacyjnych po polsku. Nawiązując do wcześniejszej myśli – spora pomocą dla małego Argentyńczyka okazałyby się przemyślane decyzje rodziców, którzy powinni zająć się przyczynami jego językowych kłopotów, nie tylko objawami.


Historia brazylijskiego rodzeństwa

Innym przykładem dwujęzyczności, który chciałbym przytoczyć to przypadek brazylijskiego rodzeństwa, które przyjechało do Polski 5 lat temu. Chłopcy niezwykle szybko przyswoili sobie język polski, nie mieli trudności w komunikowaniu się z otoczeniem oraz – co może być swoistym „papierkiem lakmusowym” – wciąż uczą się w szkole wszystkiego po polsku i na dodatek świetnie sobie radzą! Ciekawa sytuacja, która dala mi sporo do myślenia nad językowymi możliwościami chłopców był moment, kiedy chłopcy wrócili po dwutygodniowym pobycie w Moskwie i znali już trochę rosyjskiego słownictwa.

Co pokazują nam latynoscy bracia?
Operowanie dwoma językami nie jest problemem, kiedy są solidne ku temu podstawy rozwojowe. Mali Brazylijczycy posiadają je i w ich przypadku bilingwizm okazuje się przyszłościowym kapitałem.


Mieszane małżeństwa


Małżeństwa Polaków z obcokrajowcami nie są już u nas niczym dziwnym. Kiedy pojawia się dziecko, rodzice stają przed dylematem – w jakim języku wychowywać potomka? Mały H., syn Polaka i wychowanej w USA Tajwanki, pokazuje, że bilingwizm nie musi być niczym krzywdzącym dla dziecka, a wręcz przeciwnie – może stać się dla niego prawdziwym darem. H. płynnie mówi po angielsku (tylko z mamą!) i po polsku (tylko z tatą!). Rodzice bowiem tuż po jego narodzinach zdecydowali, że będą konsekwentnie stosowali tzw. strategię osoby, czyli jedna osoba – jeden język. Chłopiec dzięki temu potrafi łączyć konkretny język z konkretną osoba, a rodzice dodatkowo dbają o jego prawidłowy rozwój językowy (tata z godną szacunku wytrwałością pracuje z  synem nad polskim).


Podsumowując – jak możemy patrzeć na dwujęzyczność?

Przede wszystkim indywidualnie. Pamiętajmy, że wciąż mamy do czynienia z człowiekiem o określonych możliwościach. Błędem jest wygłaszanie jednoznacznych sądów na temat zjawiska, które tak mocno działa na jednostkę. Istnienie w dwóch rzeczywistościach językowych nie jest niczym łatwym, ale nie jest również czymś nieosiągalnym. Wymaga pracy oraz konsekwencji (głównie rodzicielskiej). Bilingwizm może stać się czymś niezwykle wartościowym – trzeba tylko o to powalczyć, często przez większą cześć życia rodziców.


Drogi Rodzicu! Jeśli Twoje dziecko jest potencjalnie dwujęzyczne...pamiętaj!
  1. Języki (języki) to narzędzie i klucz do świata. Zadbaj o to, żeby dziecko miało pełne umiejętności chociaż w jednym z nich.

  2. Zastanów się wraz z małżonkiem obcokrajowcem, w którym języku wychowywać dziecko – najlepiej w dwóch, ale bądźcie w tym konsekwentni.

  3. Pamiętaj, że język niesie z sobą kulturę. Dziecko musi zbudować swoją tożsamość w oparciu o język (języki).




Komentarzy: 4
{opis}
28.11.2011 10:53 - lenneke
Moj maz jest Holendrem i tu w Holandii jest nasz dom. Tutaj tez wychowujemy nasza corke, obecnie dwulatke. Lena pieknie mowi w obu jezykach - ze mna rozmawia po polsku, z tata po niderlandzku. Naszym jezykiem rodzinnym, ktory dominuje, gdy wspolnie siedzimy przy stole jest niderlandzki - poniewaz mowie nim plynnie. Corka zaczela mowic dosc wczesnie, jak na dziecko dwujezyczne. Nie zauwazam rowniez zadnego powiazania miedzy odpieluchowywaniem a dwujezycznoscia. Uzywalismy pieluszek wielorazowych, dosc wczesnie nauczylam sie czytac sygnaly corki i przeszlysmy na czesciowe nocnikowanie. W rezultacie w 22 miesiecu zycia corka byla w 100% odpieluchowana- poszlo kompletnie bez problemow, presji itp. Calkiem naturalnie i z przyjemnoscia.
{opis}
28.08.2011 16:20 - Renata.Ch.
Mój brat razem z rodziną przeprowadził się do Anglii, kiedy jego córka miała 4 lata. Mówiła już po polsku, ale poszła do angielskiego przedszkola, potem do angielskiej szkoly. Dzisiaj ma 9 lat, płynnie mówi w obu językach. W domu rodzice rozmawiają z nią tylko po polsku, w szkole i z koleżankami mówi po angielsku. Nie ma żadnych trudności, jeśli chodzi o angielski jest jedną z najlepszych uczennic w klasie. Kiedy przyjeżdża np. na wakacje do polski to potrafi płynnie ,,włączyć" mówienie tylko polsku. Jej brat (ma 3,5 roku) urodził się już w Anglii. Ogólnie późno zaczął mówić, był w pewnym sensie zdezorientowany dwoma językami. Teraz już sie przyzwyczaił, że w domu polski, w przedszkolu angielski i też nie ma problemów.
{opis}
24.08.2011 00:33 - nadia
Dzieci niezwykle szybko przyswajają sobie języki- przykładem jest moja chrześnica, która to zaczęła swoją przygodę z językiem angielskim- w wieku 2 lat- dziś mając 3 latka- operuje już sporą ilością potrzebnych zwrotów- a trzeba tu nadmienić, że jej nauka odbywała się głównie poprzez słuchanie piosenek czy powtarzanie słówek wraz z Nodim (:. Na skuteczną i szybką naukę wpływa przede wszystkim umiejętność bezstresowego przekazania dzieciom wartościowej wiedzy. Także mój apel jest następujący: nie należy zanadto cisnąć , a jedynie wprowadzać słowa w naturalny sposób.
{opis}
18.03.2011 08:37 - inzynierka
Od kilku osób z rodzin dwujęzycznych słyszałam, że ich dwu- trzy latki mają problemy z odzwyczajeniem się od pieluszki. ciekawe czy ma to jakieś naukowe uzasadnienie. Nadmienię, że to sami rodzice tłumaczyli problem pieluszkowy welojęzycznością ich dzieci.

Quizy

1001 pytań i odpowiedzi na kazdy temat. Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej zajrzyj tutaj.

 

 

Zobacz wszystkie »