Córcia już wydobrzała, więc wybraliśmy się na spacer z saneczkami. Taki rodzinny spacer. Dołączyli do naszej trzyosobowej rodzinki jeszcze Wujek mojej córci i jej 4-letni Kuzyn. No i ruszyliśmy w stronę pobliskiego lasku.
Dzieciaki miały frajdę. A Tatusiowie musieli robić wyścigi, kto szybszy :)
Tu oczywiście moja Córa uciekająca gdzieś przed siebie, energii to jej nie brakuje.
Zima jest piękna. Też tak uważacie? :)